Aktualności
03.01.2020

Kolejne wybudzenia w klinice "Budzik dla dorosłych"

Od kilku miesięcy Klinika „Budzik dla dorosłych" w Olsztynie może przyjmować więcej pacjentów. Czeka tam na nich już nie 8 a 15 łóżek. Lista potrzebujących specjalistycznej pomocy jest jednak bardzo długa. Na przełomie grudnia i stycznia kolejne trzy osoby przebudziły się ze śpiączki.

"Ostatnie rok to okres rozwoju. Przez prawie trzy lata Budzik dysponował ośmioma łóżkami. W tej chwili powiększył się do piętnastu łóżek. Stał się bardzo dużą kliniką. To jest bardzo duże przedsięwzięcie: nakład pracy i dużo personelu. Bo to nie są  pacjenci, którzy chodzą i z nami rozmawiają. Także bardzo duże wyzwanie przed nami" - podkreśla koordynator kliniki dr Łukasz Grabarczyk. "W Budziku najważniejszy jest czas. Niektórzy pacjenci bywają tu nawet przez rok. To się bardzo rzadko zdarza, bo z reguły wiemy po paru miesiącach czy stan pacjenta poprawia się i czy jesteśmy w stanie go wyleczyć. Ale trzeba pamiętać o tym, że Budzik jest wyjątkowy. Praca jest żmudna, długotrwała. Codzinnie widzimy tych samych pacjentów a sukcesy są bardzo drobne, czasem niedostrzegalne. Dlatego musi być wyjątkowa empatia ludzi, którzy tutaj pracują, za co dziękuję mojemu zespołowi. To pielęgniarki, terapeuci, logopedzi, psycholog - fantastyczni ludzie, którzy bardzo się poświęcają. Stąd sukcesy!"

Klinika "Budzik dla dorosłych" działa od trzech lat. Do tej pory wybudziła 21 osób. Trzy z nich - pod koniec grudnia i na początku stycznia. "Wydaje się, że to niewiele. Ale trzeba pamiętać o tym, że przywrócone zostało życie osobom, które do tej pory nie miały szansy na funkcjonowanie. Widać, że skutkuje też zwiększenie liczby łóżek. Liczymy na to, że ta liczba wybudzonych będzie jeszcze większa. Można przyjąć, że około 60 procent pacjentów, którzy trafiają do Budzika ulega takiej poprawie, że komunikują się z nami, swoimi rodzinami, znajomymi. To są bardzo często pacjenci po bardzo ciężkich urazach mózgu. Ale ta świadomość wraca. Oni wiedzą kim są."

Nasz reporter rozmawiał także z jednym z pacjentów wybudzonych w grudniu ze śpiączki. Jak się czuje? "Dobrze! Wypoczęty, wyspany. Odwiedzają mnie: mama, tata i brat" - mówił. I dodał, że chciałby szybko wrócić do domu.

Klinikę „Budzik dla dorosłych" odwiedził Arkadiusz Stępień-Miernikowski.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: