Aktualności
21.02.2023

Flapjack w nowym składzie i z nową płytą

16 lutego olsztyńska Scena Zgrzyt gościła zespół Flapjack. Grupa założona 30 lat temu przez Roberta "Litzę" Friedricha i Macieja "Ślimaka" Starostę wróciła na scenę po śmierci swojego frontmana - Grzegorza "Guzika" Guzińskiego. Obecnie nagrywa nowy album. O czym z muzykami rozmawiał Michał Napiórkowski.

Na zdjęciu od lewej stoją: basista Michał "Mihau" Kaleciński, Michał "Dj Eprom" Baj, gitarzysta Robert "Litza" Friedrich, perkusista Maciej "Ślimak" Starosta, niżej: perkusista Tomasz „Demolka” Molka (gościnnie), wokalista Rafał "Hau" Mirocha. Brakuje gitarzysty Macieja Jahnza i wokalisty Kroto.

W latach 90. minionego stulecia Flapjack był jednym z krajowych pionierów łączenia ostrych, hard core'owych i metalowych brzmień z rapem. Ich rapcore podbił serca słuchaczy zanim pojawiły się takie grupy jak np. Limp Bizkit.  Już debiut zespołu zwrócił uwagę branży muzycznej i został nominowany do nagrody Fryderyk. W nowym stuleciu skład ewoluował, a grupa ograniczyła działalność, choć wciąż koncertowała. W 2014 roku ukazał się ostatni, jak dotąd, krążek "Keep Your Heads Down". Zarejestrowany kilka lat później materiał z sześcioma kompozycjami nigdy nie został ukończony i wydany. W 2021 roku zmarł frontman Grzegorz "Guzik" Guziński. Wydawało się, że to już koniec.

Tymczasem w 2022 roku Flapjack zagrał kilka koncertów w hołdzie dla zmarłego kolegi. Członkowie grupy na dobre zacieśnili więzi, a ostatnie tygodnie spędzili razem w studiu nagraniowym. Materiał na nową, piątą płytę Flapjacka został opracowany i trwa jego rejestracja. Zespół ruszył w trasę koncertową. 16 lutego dotarł do Olsztyna i zagrał na Scenie Zgrzyt w Browarze Warmia.

Robert "Litza" Friedrich opowiedział Michałowi Napiórkowskiemu o wskrzeszeniu zespołu, za które odpowiada jedyny muzyk, który zagrał wszystkie koncerty z Flapjackiem - gitarzysta Maciej Jahnz. Z kolei o swoich emocjach związanych z udziałem w projekcie mówił wokalista Kroto. "Było niezręcznie zastąpić kumpla, który zmarł i śpiewać jego teksty, ale dostałem dużo pozytywnej enegii od ludzi. Już po pierwszym koncercie czułem się członkiem zespołu" - mówi muzyk znany do tej pory z formacji Hope.

Nowym członkiem Flapjacka jest też Dj Eprom. "Przez Flapjacka zacząłem grać na gitarze. Pierwsze dwa lata grałem tylko ich kawałki. (...) Teraz jestem przeszczęśliwy. Grałem z wieloma zepołami, ale nigdy wcześniej nie doświadczyłem takiej sytuacji, że w kapeli nie ma próby przefosowania siebie. Cały ten twór jest jedną, wspólną kulą energii i pomysłów" - dodaje ceniony didżej.

"Za dużo nie myśleliśmy i weszliśmy do studia. (...) To będzie klimat osadzony w latach 90." - mówi Litza. "Jesteśmy w takiej swojej bańce lat 90. Może to jest sposób radzenia sobie w czasach jakie mamy?" - zastanawia się gitarzysta i dodaje: - "Fajnie by było, gdybyśmy premierę płyty zrobili 5 czerwca. Wtedy gramy koncert między inymi z Illusion i Panterą".

Z zespołem Flapjack (Litza, Kroto, Eprom, Mihau i Ślimak) rozmawiał Michał Napiórkowski. Posłuchajcie!



Przyjaciele - stań się jednym z nich: