Zespół Paula & Karol właśnie wydał swoją piątą płytę "Lifestrange". O pracy nad albumem w czasach pandemii i artystycznej bliskości mimo dzielących artystów setek kilometrów opowiadała nam Paula Bialski. "Pisaliśmy o mrocznych i niepokojących momentach w naszym świecie. Jeszcze przed pandemią czułam niepokój" - przyznaje wokalistka.
Po ponad 10 latach współpracy Paula Bialski i Karol Strzemieczny mimo dzielących ich 850 kilometrów autostrady rozciągającej się pomiędzy Hamburgiem a Warszawą, wciąż wiedzą, jak pisać oraz komponować chwytający za serce, refleksyjny, wyrastający z głębokiej przyjaźni pop. Koncertują z zespołem, który traktują jak rodzinę. Jak sami przyznają, łączy ich przyjaźń do grobowej deski. „Nawet jeśli życie trochę się pogmatwa, nie przestaniemy grać i tworzyć" - zapowiadają muzycy.
Michał Napiórkowski na antenie Radia UWM FM pytał Paulę Bialski o wpływ pandemii na proces powstawania krążka, zakażenie koronawirusem podczas trasy koncertowej i zarządzanie zespołem przyjaciół. Mieszkająca w Niemczech wokalistka opowiedziała także o swojej naukowej karierze, która zaprowadziła ją na uczelnię w Szwajcarii i rodzinnych korzeniach sięgających okolic Olsztyna.
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!
Płytę "Lifestrange" promuje obecnie singiel "Leave Me".