"To był na pewno bardzo szalony rok - taki, o którym mogłam tylko marzyć" - mówił Kaśka Sochacka. W marcu wydała swoją debiutancką płytę "Ciche Dni". A pod koniec listopada ukazał się jej mini-album "Ministory". O nowych piosenkach, koncertach oraz planach z wokalistką i autorką rozmawiał Piotr Szauer.
EP-ka "Ministory" miała premierę 26 listopada - dokładnie osiem miesięcy po wydaniu debiutu płytowego Kaśki Sochackiej, albumu "Ciche dni". Wydawnictwo zawiera m.in. pięć nowych kompozycji powstałych w ostatnim czasie.
"Jeszcze wiosną padł taki pomysł, by dokończyć piosenki, których nie udało się zrobić na płytę i wydać EP-kę. Jednak przed wakacjami temat się rozmył. Tak naprawdę ten temat powrócił trzy miesiące temu. I - jeśli mam być szczera - na początku wydawało mi się to niemożliwe do zrealizowania. W międzyczasie powstały też jakieś inne piosenki. I udało nam się przysiąść z Olkiem Świerkotem i w dwa miesiące dokończyć kilka piosenek, które nie weszły na płytę jak i zrobić nowe" - wspomina autorka i wokalistka.
Nowe piosenki można usłyszeć już podczas koncertów w ramach CICHE DNI TOUR. Kaśka w towarzystwie Lesława Mateckiego (gitara), Andrzeja Rajskiego (perkusja) oraz Pawła Harańczyka (instrumenty klawiszowe) na przełomie listopada i grudnia odwiedzi kilkanaście miast.
Chyba żadnemu z debiutantów na polskiej scenie alternatywnej nie udało się w tym roku zaistnieć tak znacząco. Kaśka Sochacka przyznaje, że ostatnie miesiące były dla niej bardzo udane. "To był na pewno bardzo szalony rok - taki, o którym mogłam tylko marzyć. Zagrałam i mam jeszcze do zagrania kilka koncertów. Pojeździłam trochę busem, pozwiedzałam, pospotykałam się z ludźmi (co jest piękne) i wydałam trochę piosenek. Bardzo się cieszę, że to się dzieje!".
Z Kaśką Sochacką rozmawiał Piotr Szauer. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!
Album "Ministory" promuje utwór "Niebo było różowe", który prezentujemy na antenie Radia UWM FM jako naszą piosenkę tygodnia.