Na ósmej pozycji w tabeli grupy A pierwszej ligi piłki ręcznej przezimuje drużyna Szczypiorniaka Olsztyn. W swoim ostatnim tegorocznym spotkaniu przegrała we własnej hali po serii rzutów karnych (3:4) z Tytanami Wejherowo. W zasadniczej części meczu był remis 31:31 (14:18).
Zespół prowadzony przez Konstantego Targońskiego bardzo źle rozpoczął sobotnie spotkanie. Goście po dziesięciu minutach prowadzili już 9:2. Do przerwy olsztynianom udało się częściowo zniwelować straty (14:18). Ale pogoń kontynuowali w drugiej połowie. I dopięli swego... w ostatniej akcji, która dała im remis 31:31. W serii rzutów karnych minimalnie gorszczy był Szczypiorniak.
"Wejherowo to bardzo mocny zespół. Gratulujemy im zwycięstwa i cieszymy się z jednego punktu. Jesteśmy beniaminkiem i dla nas każdy punkt jest na wagę złota. Po pierwszej rundzie mamy ich dwanaście i chcielibyśmy, by druga była taka sama" - mówił Konstanty Targoński.
Wojtek Miśkiewicz o podsumowanie rundy w wykonaniu Szczypiorniaka poprosił także Piotra Dzido.
Kolejne spotkanie ligowe Szczypiorniak Olsztyn rozegra dopiero w ostatni weekend stycznia. Na wyjeździe zmierzy się z KPR-em Elbląg.