Aktualności
07.02.2022

Pewne zwycięstwo Indykpolu i awans w tabeli PlusLigi

Indykpol AZS Olsztyn wygrał w Iławie 3:0 (25:20, 25:14, 25:17) z beniaminkiem PlusLigi LUK Lublin i awansował na piąte miejsce w tabeli. Akademicy musieli radzić sobie bez trenera Javiera Webera. Zastąpił go Marcin Mierzejewski. Było to już dziesiąte zwycięstwo kortowskiej drużyny w obecnym sezonie.

Lublinianie w tym sezonie spisują się nadzwyczaj dobrze. Wciąż liczą się w walce o awans do fazy play-off. W pierwszej rundzie przegrali z Indykpolem dopiero po tie-breaku. A pod koniec stycznia we własnej hali pokonali 3:0 Projekt Warszawa. Przyjechali więc do Iławy pewni siebie. I zaczęli spotkanie z akademikami od prowadzenia 3:0. Ale gospodarze szybko odrobili straty i zaczęli budować swoją trzypunktową przewagę (9:6, 14:11). Później zwiększyli jeszcze dystans (18:13, 20:14), ale w samej końcówce prawie dali się dogodnić. Goście zbliżyli się na dwa punkty (21:19) wykorzystując przestój w grze olsztynian. Ci jednak otrząsnęli się i zwyciężyli w premierowym secie 25:20. Tradycyjnie już skuteczny w ataku był Torey DeFalco. Nieco słabiej spisywał się natomiast Karol Butryn.

Dodajmy, że tuż przed spotkaniem lekkiego urazu doznał Taylor Averill. Jego miejsce w składzie zajął Szymon Jakubiszak. A w partii numer dwa Indykpol dominował już od pierwszych minut. Prowadził kolejno: 2:0, 4:1, 6:2, 10:4, 13:6 i 18:9. Akademicy świetnie grali w przyjęciu i bloku. Straszyli też zagrywką. A goście popełniali sporo błędów w obronie i ataku. Wygrali zaskakująco łatwo drugiego seta 25:14.

W trzeciej i ostatniej partii rywale dotrzymywali kroku gospodarzom jedynie na samym początku. Z każdą minutą jednak ponowie rosła przewaga akademików. Nie pozostawili lublinianom najmniejszych złudzień. A oni stracili chyba wiarę w wygranie choćby jedengo seta. Indykpol potwierdził swoją świetną dyspozycję zwycięstwem 25:17. W całym meczu wygrał 3:0 i awansował na piąte miejsce w tabeli PlusLigi (wyprzedzając w niej Asseco Resovię Rzeszów i zrównując się puntami z Projektem Warszawa).

Statuetkę MVP otrzymał Jan Firlej. Najwięcej punktów dla olsztyńskiej drużyny zdobył natomiast Torey DeFalco (23).

"To był dobry mecz w naszym wykonaniu. A zawodnicy w końcu mieli fan z tego, że są razem na boisku i wszystko im wychodzi" - podsumował trener Marcin Mierzejewski. "Ten zespół jest jak maszyna, którą ciężko jest zatrzymać. Trzeba naprawdę dobrze grać, żeby powiedzieć im: pas, teraz my!"

Mateusz Lewandowski rozmawiał także z Janem Firlejem. Posłuchajcie!

"Zagraliśmy bardzo dobrze zagrywką i blokiem. Ustawiliśmy sobie trochę tym mecz. W każdym secie budowaliśmy lekką przewagę, co też pozwala łatwiej grać" - ocenił libero akademików Jędrzej Gruszczyński. A rozmawiał z nim Janusz Siennicki.

Kolejne spotkanie Indykpol AZS Olsztyn rozegra już w sobotę 12 lutego. O 18:00 na wyjeździe zmierzy się z Cuprum Lubin. Transmisja meczu na antenie Radia UWM FM. Zapraszamy!

Przyjaciele - stań się jednym z nich: