Warmia Energa Olsztyn zwycięstwem pożegnała się z halą w Biskupcu. Drużyna prowadzona przez Karola Adamowicza wygrała 36:26 (20:14) z Tytanami Wejherowo i awansowała na pierwsze miejsce w tabeli grupy A pierwszej ligi piłki ręcznej. Było to jej ostatnie spotkanie w tym roku.
Dziewięć zwycięstw i jedna porażka – takim bilansem w tym sezonie może pochwalić się olsztyński zespół. W sobotę postawił kropkę nad i wskakując na fotel lidera. Wygrał dość łatwo, choć mierzył się z czwartą drużyną tabeli.
Warmia musiała radzić sobie bez dwóch ważnych zawodników, którzy doznali kontuzji – Piotra Skiby i Michała Safiejko. Ale od początku dominowała na parkiecie. Już do przerwy wypracowała sobie sześciobramkowe prowadzenie – 20:14. A w drugiej połowie jeszcze je powięszyła. Wygrała ostatecznie 36:26. Ponownie najskuteczniejszym zawodnikiem był Andrzej Kryński, który rzucił 9 bramek. Po 6 trafień na swoim koncie zapisali natomiast Dawid Reichel i Jakub Zemełka.
Bardzo nas cieszy to zwycięstwo. Szczególnie, że wygraliśmy taką ilością bramek. To dało nam fotel lidera. Cieszę się, że to nasze pożegnanie z halą w Biskupcu wypadło tak dobrze – podkreślał trener Karol Adamowicz.
Warmia Energa Olsztyn – Tytani Wejherowo 36:26 (20:14)
Warmia: Jaworski (1), Kaczmarczyk, Rynkiewicz – Reichel (6), Prusko (1), Adamczyk (4), Drobik (1), Przysiek (1), Sikorski (4), Lewandowski (1), Zemełka (6), Kryński (9), Dzido (1), Malewski (2).
Teraz Warmię czeka zimowa przerwa w rozgrywkach. Zawodnicy trenować będą indywidualnie, a do wspólnych zajęć wrócą dopiero na początku stycznia. Kolejny mecz o punkty rozegrają 27 stycznia. Natomiast jeszcze jeden mecz przed sobą w tym roku ma Szczypiorniak Olsztyn. 12 grudnia na wyjeździe zmierzy się z Jeziorakiem Iława. Drużyna prowadzona przez Krzysztofa Maciejewskiego przegrała dotąd wszystkie swoje spotkania. W sobotę uległa na wyjeździe 25:34 (14:16) Samborowi Tczew.