Tomek Lipiński zagrał podczas Ostróda Reggae Festivalu specjalny, jubileuszowy koncert. Obchodzący 45-lecie działalności artystycznej legendarny muzyk przedstawił swoje najważniejsze utwory w „uregowionej” wersji. Wśród nich także te z repertuaru Tiltu czy Brygady Kryzys.
Spotkanie z Tomkiem Lipińskim było okazją do wspomnień. Szczególnie, że na festiwalu wystąpili jamajsko-brytyjscy pionierzy reggae, grupa The Cimarons. Jak się okazuje, muzyk jest ich fanem od lat 70.
Dla nas w ciemnej Warszawie, ta muzyka dawała światło. Wówczas wszyscy wtapiali się w tło. Panowała taka wsobna, lękliwa psychoza społeczna. Na tym między innymi polegał PRL – mówi Lipiński.
Artysta przedstawił główne zagrożenia dla współczesnego rynku muzycznego w Polsce.
Odkąd muzyka przeniosła się do internetu przestaliśmy zarabiać na fonografii. To zmieniło rynek na tyle, że granie koncertów stało się dla nas głównym źródłem dochodu- zauważa muzyk.
I dodaje – Obecnie organizacja rynku, jego prawna strona, goni technologię.
Kolejnym zagrożeniem wg niego są darmowe koncerty.
Na w miarę normalnie funkcjonującym rynku brytyjskim, nie ma tego typu wydarzeń – twierdzi.
Podczas rozmowy artysta opowiedział również o planach wydawniczych. W fazie realizacji jest zmiksowana już EP-ka z dotąd nigdy nie opublikowanymi piosenkami zarejestrowanymi w stanie wojennym przez Brygadę Kryzys podczas sesji nagraniowej tzw. „czarnej płyty”. Będą to cztery utwory „Warsaw”, „Nie wierzę politykom”, „Too Much” i „Kronsztad”. Od tytułu tej ostatniej piosenki weźmie swoją nazwę całe wydawnictwo.
Z kolei w maju przyszłego roku ma ukazać się autobiografia Tomka Lipińskiego. Oprócz wydania książki w dwóch częściach zaplanowano również audiobooka.
Posłuchajcie rozmowy Michała Napiórkowskiego!