Do Alei Sław Olsztyńskiego Sportu na plaży nad Jeziorem Ukiel dołączyło kolejnych dwóch byłych reprezentantów klubu AZS Olsztyn: Stanisław Zduńczyk i Kacper Kozłowski. Fundacja Olsztyński Laur Sportowy wyróżniła w ten sposób także Aleksandra Grzegorzewskiego, Andrzeja Dobrowolskiego i Jana Lisowskiego.
Stanisław Zduńczyk to pierwszy siatkarz AZS-u Olsztyn, który został powołany do reprezentacji Polski. Z kadrą wywalczył brązowy medal mistrzostw Europy (1967). Był także na mistrzostwach świata (1970) i igrzyskach olimpijskich w Meksyku (1968). Z kortowską drużyną awansował do najwyższej klasy rozrywkowej. Jej barw bronił w latach 1957-1974 i zdobył tytuł mistrza Polski (1973), wicemistrza Polski (1972, 1974), brązowy medal (1971) i dwukrotnie Puchar Polski (1971, 1972).
W reprezentacji kraju rozegrał aż 140 spotkań (w latach 1961-1971).
Pierwszy mecz w reprezentacji Polski rozegrałem jako dziewiętnastolatek! To było spotkanie z Turcją w Toruniu. Byłem żółtodziobem. Zobaczyłem wtedy na sali Rutkowskiego, Sierszulskiego, Tomaszewskiego. Dla mnie to byli ludzie z wyższej sfery”
– wspomina były zawodnik kortowskiego klubu, a także absolwent Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie.
Po naszym drugim awansie do I ligi, zajęliśmy piąte miejsce. Później było czwarte, trzecie, drugie i… największe emocje w 1972 roku. Ostatni mecz graliśmy z Resovią. Musieli wygrać dwa sety, żeby zostać mistrzami. A my nie byliśmy jeszcze odporni na stres. I odebrali nam te dwa pierwsze sety. Mecz wygraliśmy później 3-2, ale oni cieszyli się z mistrzostwa. Przyrzekliśmy sobie wtedy, że nie pozwolimy na to w kolejnych rozgrywkach, żeby ostatni mecz decydował o mistrzostwie. I… zostawiliśmy Resovię daleko z tyłu zdobywając w 1973 roku tytuł.”
Swoją tablicę w Alei Sław Olsztyńskiego Sportu od soboty ma także Kacper Kozlowski – lekkoatleta, medalista mistrzostw świata i Europy ze sztafetą 4×400 metrów, uczestnik igrzysk olimpijskich w Pekinie, Londynie i Rio. Były reprezentant klubu AZS UWM Olsztynie nie krył wzruszenia i dumy.
Jestem strasznie wzruszony. Jest to niesamowite przeżycie dla każdego sportowca. Do tej pory buzują we mnie emocje”
A czym zajmuje się dziś trzykrotny olimpijczyk?
Jestem żołnierzem 9. Olsztyńskiego Batalionu Dowodzenia. Poza służbą staram się ukierunkować dzieci na sport i przekazać im najważniejsze dobra związane z codzienną ciężką pracą.
Uroczystość w Alei Sław Olsztyńskiego Sportu zorganizowano już po raz czwarty. Swoje tablice pamiątkowe mają tam m.in.: Krzysztof Hołowczyc, Mirosław Rybaczewski, Zbigniew Lubiejewski czy Adam Seroczyński. Relację przygotował Piotr Szauer.