Hiob Dylan to stosunkowo nowa postać na scenie muzycznej. Występuje i nagrywa od kilku lat. W 2020 roku wydał solowy debiut „Muzyka krajowa”, a trzy lata temu ukazała się jego EP-ka „Howdie”. Do niedawna występował solo, ale teraz u jego boku stoi Najgorsza Kapela Świata. Hiob Dylan pierwszy raz wystąpił w Olsztynie w minioną sobotę 19 października. Okazuje się, że nasze miasto stało mu się w ostatnim czasie szczególnie bliskie.
Olsztyńskie tropy Hioba Dylana to przede wszystkim jego poślubiona latem tego roku żona, która pochodzi właśnie ze stolicy regionu. Drugim jest współpraca z cenionym grafikiem, rysownikiem komiksów Karolem KRL Kalinowskim.
To jest artysta, którego uwielbiam od ponad 20 lat. Jestem wielbicielem jego talentu. Gdy dogadaliśmy się, że stworzy okładkę do płyty „Howdie”, to chodziłem po domu i klaskałem sam do siebie, uśmiechałem się do lustra
Nazwę swojego zespołu Najgorsza Kapela Świata, muzyk zaczerpnął z własnej piosenki wydanej w 2019 roku. Grupę tworzą basista Paweł Wochna, perkusista Szymon Banasik i altowiolistka Dominika „Kika” Dudek.
Mam to szczęście, że trafiam na moje drodze na ludzi, którzy rozumieją mój klimat. Następne nagrania będę chciał robić z zespołem, który może dać coś od siebie, coś co będzie muzycznie lepsze niż to, co sam dźwigam nie będąc multiinstrumentalistą
Hiob Dylan opowiedział co jest dla niego inspiracją przy pisaniu tekstów, które są wynikiem obserwacji i osobistych przeżyć autora. Jak się okazuje, jego ulubioną formą jest tzw. storytelling. Zapytany o występowanie w masce szczerze wyznał, że jest to uciążliwy element koncertów. Jednak nie wie, czy mógłby bez niej wejść na scenę. Dlaczego?
O tym więcej w rozmowie Michała Napiórkowskiego. Posłuchajcie!