Wielki Finał Krajowych Kwalifikacji do Eurowizji za nami! Po ostatnich niezbyt ciekawych latach w końcu widzieliśmy przygotowanie, wiele nowych pomysłów i dobry poziom preselekcji, co jednocześnie przełożyło się na zainteresowanie publiczności, która wysłała aż 80 tys. sms-ów! Naszą reprezentantką została Justyna Steczkowska z utworem „GAJA”, zdobywając prawie 40% głosów. Przeczytajcie podsumowanie Żanetki i Pawełka!
Podsumowując tegoroczne preselekcje musimy pochwalić nowe rozwiązania, których nie było w Polsce w poprzednich latach. Przede wszystkim przez cały miesiąc mogliśmy przyglądać się przygotowaniom i poznać całą stawkę uczestników w wielu materiałach promocyjnych. Dzień przed finałem zostały opublikowane 20-sekundowe zajawki wszystkich występów, co też podgrzało atmosferę i nakręciło fanów do udostępniania i dzielenia się opiniami. Na specjalnie wybudowanej scenie zaprezentowało się 11 uczestników, pokazane zostały ich wcześniej przygotowane, ciekawe wizytówki. Cały wieczór uświetnił występ zagranicznego gościa specjalnego – Baby Lasagna’i (faworyta widzów na Eurowizji 2024, który zajął ostatecznie 2. miejsce). Niestety był on z playbacku 🙁 Oprócz tego zaśpiewał Michał Szpak (Eurowizja 2016 – 8. miejsce; 3. miejsce u publiczności!). Jego „Color of your life” wyśpiewała cała widownia. Michał współprowadził to wydarzenie. Wszystko dopełnił Artur Orzech, związany z konkursem od kilkudziesięciu lat. Musimy przyznać, że to był wybuchowy duet, świetnie dobrany i idealnie, z humorem podkręcający emocje. Liczymy na jego obecność w przyszłym roku! Ponadto, warto zaznaczyć, że całe preselekcje przeprowadzone były na wysokim (jak na TVP) poziomie. Wydarzenie nie zawierało niepotrzebnych przerw – wręcz przeciwnie! Rozmowy z artystami były krótkie i „nie na siłę”, a wstępy do występów artystów były zwięzłe i pięknie zmontowane.
OFICJALNE, TRANSPARENTNE WYNIKI
Zainteresowanie publiczności w tym roku było ogromne i nie było to takie oczywiste, gdyż koszt jednego sms-a wzrósł z 3,69zł na 4,92zł. Mimo to wysłano aż 80 tys. głosów! Przypomnijmy, że o wyniku decydowali po raz pierwszy tylko widzowie.
Tak prezentują się wyniki głosowania SMS:
1. Justyna Steczkowska – 31 574 (39,3%)
2. Sw@da x Niczos – 19 022 (23,7%)
3. Dominik Dudek – 11 194 (13,9%)
4. Chrust – 4755 (5,9%)
5. Kuba Szmajkowski – 3199 (4%)
6. Teo – 3144 (3,9%)
7. Janusz Radek – 3087 (3,8%)
8. Sonia Maselik – 1368 (1,7%)
9. Tynsky – 1173 (1,5%)
10. Marien – 1121 (1,4%)
11. Daria Marx – 647 (0,8%)
GAJA W FINALE?
Tak jak od miesiąca podkreślaliśmy w Eurowizjerze – całym sercem byliśmy i jesteśmy za Justyną Steczkowską. Nasza euforia po ogłoszeniu wyników była ogromna. To była najmocniejsza propozycja, a występ był najbardziej przemyślany ze wszystkich. Justyna Steczkowska uznana jest przez fanów Eurowizji za artystkę kompletną – taką, której nie brakuje ani mocy w głosie, ani „kocich” ruchów. Artystka przy tym otwarcie przyznaje się do swojego wieku, co potęguje pozytywny odbiór jej pełnego energii występu. Pomimo małych potknięć, które mogło wychwycić sprawne ucho, do półfinałów zostały jeszcze prawie trzy miesiące. Polska eurowizyjna delegacja ma więc dużo czasu na dopracowanie całego show. Nie zmienia to jednak faktu, że występ już podczas samych preselekcji odbiegał poziomem od pozostałych. Wśród wielu reakcji pojawiły się nawet określenia w stylu „Czy ja oglądam właśnie finał Eurowizji?”, a to mówi samo za siebie 😉 Spektakularność, pomysł i talent – tak możemy podsumować show jakie przedstawił nam team Justyny Steczkowskiej. Nie wiemy co musiałoby się wydarzyć, żeby Polska w tym roku nie weszła do finału. Jest to gwarantowane. Pokusilibyśmy się o wywróżenie TOP 10, a może nawet TOP 5. Wszystko oczywiście zależy od przychylności jury z całej Europy, bo o wsparcie widzów nie musimy się martwić. To już idealnie widać we wspomnianych reakcjach na występ Justyny zamieszczanych w mediach społecznościowych, a także w sekcji komentarzy. Warto też dodać o hejcie generowanym przez część Polaków głównie pod różnymi artykułami na Facebooku. Nie róbmy sobie jednak wstydu na arenie międzynarodowej. Pokażmy siłę i potencjał naszej reprezentantki, bo jest ogromny!!!
Sw@da i Niczos, duet, który zajął 2. miejsce zaciekawił nas oryginalnością, chwytliwym bitem i pomysłem na występ. Jednak nie widzieliśmy tej propozycji na konkursie w maju, ponieważ wokal był tu bardzo mocno wspomagany półplaybackiem, a głos niewątpliwie bardzo się liczy. Słonecznym promyczkiem, którego potrzebuje Europa (hehe) okazała się Sonia Maselik. Mieliśmy większe oczekiwania, ostatecznie wyszła tańsza wersja Sabriny Carpenter, ale i tak swoim skocznym utworem genialnie rozbujała publiczność zgromadzoną w studiu i nas przed telewizorami. To co zapadło nam jeszcze w pamięci to podarta przez Marien kartka z napisem „You must hide!”. To było dość dziwne 😉 Zdziwiło nas też ostatnie miejsce Darii Marx. Chyba każdy widz myślał, że uplasuje się ona wyżej. Tymbardziej, że w 2022 roku z utworem „Paranoia” zajęła w preselekcjach 2. miejsce po Krystianie Ochmanie. Pozytywnie zaskoczył nas jeszcze zespół Chrust, wobec którego nie mieliśmy wysokich oczekiwań, a przedstawił show na wysokim poziomie zarówno pod względem wizualnym jak i dźwiękowym.
Śmiało można powiedzieć, że były to najlepsze polskie preselekcje do Eurowizji od 2016 roku. Zasłużone zwycięstwo Justyny Steczkowskiej potęguje fakt, że będzie ona występowała 13 maja, w pierwszym półfinale konkursu, czyli co do dnia równo 30 lat po swoim występie z 1995 roku, a Europa lubi takie rocznice!
Podsumowanie przygotowali Żaneta Kulawczyk i Paweł Obrycki. Słuchajcie Eurowizjera w każdy piątek o 19:00!