Z Olsztyna do Berlina. Ina West wydała trzecią płytę

Ina West, czyli Izabela Wróblewska od lat żyje i tworzy w Berlinie. Właśnie wydała swoją nową płytę „Path Toward Everywhere”. Własne kompozycje ubrała w subtelną elektronikę z udziałem żywych instrumentów i osobiste teksty w języku angielskim. Pochodząca z naszego regionu artystka, na której drodze przed laty był również Olsztyn, zagrała podczas poznańskiego Next Festu. W stolicy Wielkopolski spotkał się nią Wojciech Miśkiewicz.

Muzycznych podstaw uczyła się najpierw w Olsztynie, a później w Warszawie. Przez dwa lata występowała w zespole olsztynianki Julii Marcell, biorąc udział w nagraniu płyty „June”. Grała wraz z grupą Drekoty, czy koncertując u boku rapera Tego Typa Mesa. Jej autorskim głosem był projekt Cosovel, z którym zadebiutowała imienną płytą.

W 2019 roku ukazała się płyta „Girls”, pierwsza pod szyldem Ina West. Po pandemii pojawiły się kolejne albumy: „Golden Orange” oraz „Path Toward Everywhere”.

Moja trzecia płyta już się ukazała. Zagrałam już nawet koncerty z zespołem, także jesteśmy w dobrej formie i gotowi na kolejne występy. Z kolei na Next Fest przyjechałam z elektronicznym setem w formule live actu z numerami z mojego ubiegłorocznego krążka „Golden Orange”.

Ina West związała się na stałe ze stolicą Niemiec – Berlinem. Co zrozumiałe, ogromna metropolia ma wpływ na twórczość Polki.

To jest bardzo inspirujące miasto, mariaż kulturowy jest fenomenalny. Mieszkam w tureckiej dzielnicy Moabit. Muszę przyznać, że przejęłam stamtąd trochę orientalnych rzeczy.

Artystka dzieli czas między Niemcy a Polskę, gdzie koncertuje. Stara się też wracać do stron, z którymi wiążą się szczególne doświadczenia i wspomnienia.

Pod Olsztynem mam rodzinę, w samym Olsztynie jest kilka osób, które są mi bliskie. Mam duży sentyment do tego miejsca. Wróciłam nawet do mojej szkoły z internatem, której prawie nie poznałam. Mnie też tam nikt nie poznał. To takie doświadczenie jakbym wracała do innego życia.

Przed artystką promocja najnowszej płyty „Path Toward Everywhere”. Więcej w rozmowie z Wojciechem Miśkiewiczem. Posłuchajcie!