Patryk Ciesielski jest studentem III roku inżynierii w logistyce na Wydziale Nauk Technicznych Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Właśnie wywalczył swój trzeci medal Akademickich Mistrzostw Polski w trójboju siłowym. Z Katowic wrócił ze złotem w kategorii do 59 kilogramów. Dobrze spisali się także jego dwaj koledzy z UWM – Marcin Dawidczyk i Filip Grodecki. Kontrowersje budzi natomiast dyskwalifikacja Kai Stabulewskiej – medalistki zeszłorocznych Akademickich Mistrzostw Świata – która była zdecydowanie najlepsza w kategorii do 69 kilogramów.
Patryk Ciesielski debiutował na Akademickich Mistrzostwach Polski w trójboju siłowym dwa lata temu. Wówczas także wywalczył złoty medal. Rok później był natomiast drugi w swojej kategorii wagowej. W tegorocznej edycji imprezy w Katowicach ponownie o zwycięstwo walczył z Kornelem Zychem z Akademii Wychowania Fizycznego i Sportu w Gdańsku. Tym razem okazał się o niego lepszy o… 2,5 kilograma.
Dźwigam od pięciu lat. Przez trzy pierwsze lata robiłem to bardziej dla siebie – w Mławie. A gdy rozpocząłem studia na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim w Olsztynie wyhaczył mnie trener Krzysztof Głębocki. I od tego się zaczęło”
– mówi student Wydziału Nauk Technicznych UWM w Olsztynie. Jak ocenia swój tegoroczny start w AMP?
Najbardziej cieszy mnie akademicki rekord Polski w martwym ciągu. Poprzedni wynosił 205 kilogramów, a ja dźwignąłem 207,5! W trzecim podejściu próbowałem jeszcze 213 i… zdaniem wielu powinno być zaliczone, ale nie zostało. Na przysiadzie zaliczyłem 155 kilogramów i podchodziłem także pod akademicki rekord Polski, który wynosi 163 kg. Najgorzej poszło mi chyba wyciskanie leżąc, bo wycisnąłem tylko 90 kg, a w poprzednich mistrzostwach zaliczyłem 97,5 kg i 95 kg.”
Posłuchajcie rozmowy Piotra Szauera!
Dodajmy, że w Katowicach brązowe medale w kategorii uniwersytetów zdobyli także dwaj inni studenci Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego: Marcin Dawidczyk (kategoria 93 kg) oraz Filip Grodecki (kategoria 66 kg). W swoich kategoriach wagowych wśród reprezentantów wszystkich uczelni zajęli natomiast odpowiednio dwudzieste drugie i dwunaste miejsce.
Kontrowersje budzi natomiast dyskwalifikacja Kai Stabulewskiej, która była bezkonkurencyjna wśród kobiet w kategorii do 69 kilogramów. Jej rezultat to 475 kilogramów. Złoto przyznano jednak zawodniczce, która w trzech konkurencjach osiągnęła… 50 kilogramów mniej.
Zdyskwalifikowano ją za tzw. miód na butach. Ponieważ na podeście było dużo talku Kaja próbowała rozmawiać z sędziami o tym, żeby to posprzątali, bo się ślizgała. Ona ma dość szeroki rozstaw nóg przy martwym ciągu. Jeżeli noga trochę rozsunęłaby się w prawo lub w lewo, mogłaby sobie ten ciężar spuścić na stopę. Nie było to bezpieczne. Regulamin mówi, że podest powinien być gotowy i bezpieczny do podejścia, a tak nie było. Z tego co wiem, składany będzie protest w tej sprawie”
– relacjonował na naszej antenie Patryk Ciesielski. Student Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie chciałby w tym roku wystartować także w Akademickim Pucharze Świata. Impreza odbędzie się w lipcu w Turcji.