Warmia Energa Olsztyn wygrała na wyjeździe 33:25 (17:9) z Jeziorakiem Iława i zmniejszyła stratę do lidera tabeli grupy A I ligi piłki ręcznej. Blisko zdobycia pierwszych punktów w obecnym sezonie był Szczypiorniak, ale niestety uległ na wyjeździe 28:32 (12:16) Samborowi Tczew.
Foto: Łukasz Kozłowski
Warmia przed tygodniem przegrała w Hali Urania po serii rzutów karnych z Jedynką KODO Morąg. Zawodnicy trenera Mateusza Antolaka szybko jednak się pozbierali i w niedzielnym starciu z liderem rozgrywek już od dziesiątej minuty zaczęli dominować na parkiecie. Do przerwy prowadzili w Iławie 17:9.
Po zmianie stron kontrolowali spotkanie. Było ono już bardziej wyrównane, ale Jeziorak nie zdołał zniwelować strat. Bardzo skutecznie grali zwłaszcza: Mikita Baranau (zdobył aż 10 bramek), Marcin Malewski i Filip Drobik. Olsztynianie solidnie prezentowali się też w defensywie. To przełożyło się na pewną wygraną – 33:25.
Bardzo cieszymy się, że wygraliśmy ten mecz. Daliśmy z siebie sto procent! Początek był trudny, ale świetna postawa naszego bramkarza i skuteczność w ataku dały nam ośmiobramkowe prowadzenie. Utrzymaliśmy to do końca. Mam nadzieję, że to będzie takie spotkanie na przełamanie!”
– podsumował Mikita Baranau.
Trener Warmii Mateusz Antolak podkreślał, że drużyna wyciągnęła wnioski po poprzednim spotkaniu z UKS Jedynką KODO Morąg.
Po obejrzeniu wideo okazało się, że zagraliśmy całkiem dobry mecz. Zawiodła tylko skuteczność, którą chcieliśmy poprawić. Udało się wykonać zadanie w stu procentach. Po piętnastu minutach przejęliśmy kontrolę i udało się wygrać ośmioma bramkami przewagi.”
Jeziorak Iława – Warmia Energa 25:33 (9:17)
Warmia: Cezary Kaczmarczyk, Dawid Urbanowicz – Dawid Reichel (1), Michał Safiejko (2), Filip Drobik (5), Filip Cemka (2), Michał Sikorski (1), Kacper Łapiński (1), Mikita Baranau (10), Konrad Kruszyński (1), Maksymilian Chyła (3), Jakub Ostrówka (1), Piotr Dzido, Dawid Jankowski, Marcin Malewski (6).
Warmia Energa Olsztyn wciąż zajmuje piątą pozycje w tabeli grupy A I ligi piłki ręcznej. Jeziorak spadł na trzecie miejsce. Liderem jest Jedynka KODO Morąg, która dopiero po rzutach karnych pokonała we własnej hali Spartę Oborniki. W czołowej czwórce plasują się również dwie niepokonane dotąd drużyny – KPR Żukowo i AZS UKW Bydgoszcz – które mają jeszcze do rozegra zaległe spotkanie.
A Szczypiorniak Olsztyn? Najsłabsza drużyna ligi mierzyła się na wyjeździe z Samborem Tczew. Do składu wrócili kontuzjowani ostatnio zawodnicy – Dominik Ziejewski i Karol Domagalski – oraz pauzujący za kartkę Krystian Strączek. Ponadto swój premierowy występ po pięcioletniej przerwie od gry zaliczył Paweł Deptuła. Na niewiele się to jednak zdało.
Goście przez pierwsze siedem minut nie byli w stanie zdobyć bramki. Drużyna z Tczewa prowadziła 4:0. Później impuls swoją grą dał Krystian Strączek i po kwadransie było 8:6 dla Szczypiorniaka! Przed przerwą jednak znów do głosu doszli gospodarze, obejmując prowadzenie 16:12.
Drugą odsłonę oba zespoły rozpoczęły od rzutów karnych. Swojej siódemki nie wykorzystał Karol Domagalski, natomiast skuteczny był Michał Chyła i gospodarze odskoczyli już na pięć trafień. Gra się jednak wyrównała, co nie pozwalało olsztynianom na odrobienie strat. W dodatku w końcówce na dobre rozkręcił się Michał Chyła. W rezultacie Sambor Tczew prowadził już ośmioma bramkami (27:19). Goście rzucili się jeszcze do ataku, zdołali jednak tylko nieznacznie zniwelować różnicę. Przegrali 28:32, notując piątą porażkę w sezonie…
Zabrakło równej dyspozycji w obronie – były dobre fragmenty naszej gry, ale po kilku minutach pojawiały się błędy, po których Sambor Tczew zbyt łatwo zdobywał bramki. Z kolei w ataku nie wykorzystywaliśmy gry w przewadze, szczególnie w pierwszej połowie przy naszym prowadzeniu. Gospodarze byli po prostu zespołem lepszym, choć walczyliśmy do końca o jak najlepszy rezultat. To ważne, ponieważ różnica bramkowa może mieć znaczenie w kontekście rewanżu”
– podsumował to spotkanie Mirosław Ośko.
Sambor Latocha Agropom Tczew – KS Szczypiorniak Olsztyn 32:28 (16:12)
KS Szczypiorniak Olsztyn: Adrian Stachyra, Oliwier Kiełbowski – Mirosław Ośko (2), Jakub Bartczak (1), Dominik Ziejewski (2), Oliwier Frej, Karol Domagalski, Mateusz Liszewski (3), Krystian Strączek (8), Jakub Zasępa (3), Kacper Łachacz, Paweł Deptuła (2), Wojciech Wicinek, Wojciech Skalski, Brajan Szmidt (7).
Kolejne spotkanie Szczypiorniak Olsztyn rozegra także na wyjeździe. W sobotę 11 października o 17:00 zmierzy się z SMS-em ZPRP Kwidzyn. Natomiast Warmia pojedzie do Wielkopolski, gdzie o 16:00 zagra ze Spartą Oborniki.