RADIO UWM FM Po rekordowej wiosennej edycji, która przyciągnęła tłumy, Festiwal Jazz Jantar powraca z mocną propozycją na jesień! Od 22 do 26 października 2025 roku Gdańsk ponownie stanie się stolicą jazzu. O programie zbliżającej się edycji opowiedział nam w audycji „Dźwięki i Przydźwięki” kurator festiwalu – Jarek Kowal.
Jesienna edycja będzie kontynuacją nowego modelu festiwalu wprowadzonego w marcu: zamiast rozproszonych koncertów w ciągu roku, w Gdańsku odbędzie się zwarty, intensywny cykl wydarzeń. Aż 14 koncertów w pięć dni, do tego warsztaty ze studentami Akademii Muzycznej w Gdańsku, projekty taneczno-muzyczne oraz liczne wydarzenia towarzyszące – to wszystko, co czeka nas w październiku. Wydarzenia odbędą się tradycyjnie w gdańskim Klubie Żak, w tym w Sali Suwnicowej, Kinie Żak oraz Galerii Żak.
Jednym z nowych przedsięwzięć będzie zespół Vernacular Jantar Group. Projekt łączy improwizację muzyczną i taneczną w sposób, który łamie tradycyjny podział na scenę i publiczność.
Ten projekt jest moim oczkiem w głowie. Wyrósł z pomysłu, który mieliśmy w trakcie Nocy Muzeów, żeby jakoś połączyć nasze dwie flagowe imprezy – Festiwal Jazz Jantar i Gdański Festiwal Tańca. Okazało się to dosyć łatwe, bo i tu, i tu się bardzo dużo improwizuje
– mówił na naszej antenie Jarek Kowal, kurator Jazz Jantar.
Inną nowością będzie projekt Jantar Navel-Gazing, czyli wspólna medytacja w otoczeniu improwizacji saksofonowej Patrycji Tempskiej, która dla wypoczywającej na matach i poduchach publiczności odegra łagodny (i bezpłatny!) set w godzinach popołudniowych, tuż przed intensywnym finałem festiwalu.
Muzyczny program jest bardzo zróżnicowany – nie zabrakło w nim uznanych nazwisk, ale i młodych, ekscytujących projektów, które poszerzają granicę jazzu. Takim z pewnością jest amerykański zespół The Young Mothers, prowadzony przez norweskiego basistę Ingebrigta Håkera Flatena, który zaprezentuje materiał z doskonale przyjętego albumu „Better If You Let It”. Po raz pierwszy w Polsce wystąpi tajemniczy, brytyjski zespół Codex Serafini, który przyciąga uwagę nie tylko awangardową muzyką, ale i unikalnym wizerunkiem – członkowie zespołu występują w maskach, a ich tożsamość pozostaje nieznana.
Ich koncerty przypominają rytuały. To muzyka na granicy free-jazzu i psychodelicznego rocka. Jestem pewny, że to będzie jeden z tych koncertów, podczas których znajdzie się ktoś, kto wyjdzie w trakcie i powie, że to wcale nie jest jazz.
Równocześnie nie zabraknie uznanych nazwisk, które od lat są synonimem doskonałości w świecie jazzu. Wśród nich Mary Halvorson, jedna z najbardziej innowacyjnych gitarzystek współczesnej sceny, pianista Vijay Iyer oraz legendarny trębacz Wadada Leo Smith, który wystąpi na festiwalu dwukrotnie – i to jednego wieczoru!
Okazało się już po fakcie, że 84-letni Wadada nie będzie więcej przyjeżdżał do Europy. To będzie piękne pożegnanie i jedna z ostatnich możliwości, by posłuchać go w Polsce.
Jak zawsze w line-upie mamy także mocną, rodzimą reprezentację. Krajowy jazz reprezentować będzie m.in. Emil Miszk, który zaprezentuje premierowo swój nowy (i podobno ostatni…) projekt Modulaire, a także inne młode zespoły, jak np. Zygmunt Pauker Trio czy JuMa, które zaprezentują swoje nowe płyty.
Co jeszcze przygotowali dla nas jesienią organizatorzy? Posłuchajcie!
Z Jarkiem Kowalem rozmawiał Karol Kotański.
Czytaj dalej
