Current track

Title

Artist

W trybie slow, ale z flow. IINÁ o pracy nad nową muzyką

2025-10-22

„Cały czas systematycznie pracujemy. Wiadomo, że życie też narzuca nam pewne tempo i je mocno weryfikuje. Dość długo dopracowujemy koncepcyjnie utwory, one sobie po prostu dojrzewają” – tłumaczy Ewa Pawlak, liderka olsztyńskiej grupy IINÁ. Trio gościło na naszej antenie przed piątkowym koncertem w Zajezdni trolejbusowej Miejskiego Ośrodka Kultury.

 

 

Po dłuższej przerwie IINÁ zagra w rodzinnym mieście. Ostatni raz zespół wystąpił w Olsztynie w lutym. Była to druga odsłona koncertu pod hasłem „Zorze”, który odbył się pod kopułą Planetarium. Muzyce na żywo towarzyszyły imponujące wizualizacje prezentowane w technologii fulldome.

To były faktycznie wyjątkowe koncerty. Zostały z nami w pamięci i myślę, że zostaną z nami już na zawsze, chociażby ze względu na to, że towarzyszyły nam wizualizację Tondy Kinoko. Współtworzenie dzieła artystycznego jest czymś, co na szczęście nam się zdarza na naszej ścieżce i co bardzo lubimy

– mówi Ewa Pawlak.

Autorka muzyki i tekstów dodaje, że niektóre z utworów powstały z myślą o konkretnych miejscach. W aranżacjach uczestniczy pozostała dwójka muzyków towarzyszących Ewie.

Ja myślę o swoich partiach od razu jak usłyszę koncepcję utworu, ale tak naprawdę dopiero jak jesteśmy we trójkę, jak słyszę też co Jacek proponuje na perkusji, w zasadzie dopiero wtedy ta praca jest pełna

– zauważa Dominika Złakowska-Cieślak.

Perkusista grupy Jacek dodaje, że jego partie różnią się od siebie w zależności od tego, czy dany utwór jest grany na koncercie czy powstał w studiu. Tylko w tym roku IINÁ zaprezentowała trzy single, ale od ukazania się debiutanckiej płyty „Młoda” do sieci trafiło łącznie pięć piosenek. Kiedy zatem otrzymamy całą płytę?

Materiału mamy spokojnie na epkę. Natomiast przyjęliśmy taką koncepcję, żeby wypuszczać single co jakiś czas. To się też wiąże z pewną dynamiką. Jest też troszkę tak, że każdy single jest aktualny w swoim czasie. Tryb slow, ale flow – czyli to płynie

– twierdzi Ewa Pawlak.

Niezmiennie wartko płynie również strumień wzajemnych inspiracji. Podczas prób czy koncertów zdarza się, że muzycy „wychodzą” z ustalonych ram utworu. Bywa, że czasem coś się nie uda, ale za sprawą zdobytego doświadczenia udaje się to najczęściej maskować.

 

 

Podczas rozmowy Dominika i Jacek opowiedzieli również o innych muzycznych aktywnościach. Skrzypaczka współpracuje chociażby z folkową artystką Anią Brodą. Z kolei Jacek tworzy w domu pod pseudonimem Martwe. Póki co ukazał się jeden utwór „The Chasing”.

Po prostu cierpię na permanentny brak czasu, nie wiem z czego to wynika. Nakupowałem syntezatorów, które stoją zakurzone u mnie w domu. Będę nagrywał kolejny singiel Martwe. Nie wiem jeszcze, co to będzie

– mówi Jacek Ruczko.

Wywiad był okazją do poruszenia również paru innych tematów, o czym możecie przekonać się słuchając rozmowy Michała Napiórkowskiego.

 


Current track

Title

Artist