Do ostatnich sekund ważyły się losy ostatniego w tym roku meczu III ligi koszykówki w Kortowie. AZS UWM Olsztyn po zaciętym i wyrównanym spotkaniu uległ drużynie Energa Basketball Elbląg 84:85 (22:24, 22:22, 18:20, 22:19). Na półmetku sezonu zespół Tomasza Małka plasuje się na 6. pozycji w ligowej tabeli.

Po ostatniej domowej porażce z Junior Basket Club Olsztyn, podopieczni Tomasza Małka chcieli zakończyć rok zwycięstwem. W piątkowy wieczór, 19 grudnia, ich rywalem był zespół Energa Basketball Elbląg. Obie drużyny sąsiadowały ze sobą w ligowej tabeli, co dodawało spotkaniu dodatkowego smaku, ponieważ zwycięzca mógł zakończyć rok na piątym miejscu.
Lepiej w mecz weszli przyjezdni, którzy wykorzystali nieskuteczność AZS-u pod koszem. Gospodarze przez pierwsze minuty mieli problem z wykończeniem akcji, co przełożyło się na blisko dziesięciopunktową przewagę Energi. W drugiej części pierwszej kwarty olsztynianie zaczęli jednak odrabiać straty i po 10 minutach przegrywali już tylko 22:24. Kolejna odsłona przyniosła podobny obraz gry: dużo walki i wyrównaną rywalizację. Tym razem oba zespoły zdobyły po 22 punkty, a do przerwy Energa prowadziła 46:44.
Druga połowa również miała podobny przebieg. Gdy jedna z drużyn wychodziła na prowadzenie, druga szybko odpowiadała, odrabiając straty. Po trzeciej kwarcie ponownie minimalnie lepsi byli goście, wygrywając tę część 20:18. Oznaczało to, że koszykarze z Kortowa przed decydującymi 10 minutami tracili cztery punkty. To, co wydarzyło się w końcówce spotkania, trudno oddać słowami. Licznie zgromadzona publiczność w hali sportowej UWM była świadkiem prawdziwego rollercoastera emocji. AZS prowadził jeszcze na 30 sekund przed końcem, jednak Energa odpowiedziała skuteczną akcją za dwa punkty i objęła jednopunktowe prowadzenie (85:84). Goście konsekwentnie bronili się do ostatnich sekund. Na sekundę przed końcem trener Tomasz Małek poprosił o czas, by rozrysować decydującą akcję. Akademicy próbowali rozegrać ją taktycznie, jednak rzut Mateusza Ciborowskiego nie znalazł drogi do kosza. Trzeba podkreślić, że kapitan AZS-u był bardzo dobrze kryty. Tym samym komplet punktów powędrował do Energi Basketball Elbląg.
Szkoda właśnie tego ostatniego meczu, bo tu były duże szanse, żeby to spotkanie wygrać. Dzisiaj ta gra, z takim teoretycznie słabszym przeciwnikiem, powoduje, że nie idzie to tak jak trzeba. Od pierwszych minut, cały czas goniliśmy, potem trochę nadrabialiśmy, chcieliśmy uciec, ale się nie udało. I ta dramatyczna końcówka sprawiła, że tym razem niestety przegrywamy”
– podsumował trener gospodarzy: Tomasz Małek.
Nasz reporter rozmawiał też z trenerem zwycięskiej drużyny – Aleksandrem Klonowskim.
Super mecz! Cieszymy się, że ostatecznie to my wygraliśmy jednym punktem, bo wynik był otwarty w każdą stronę. Jeden rzut zaważył, że to my wygraliśmy”
– powiedział po meczu trener Klonowski.
AZS UWM Olsztyn – Energa Basketball Elbląg 84:85 (22:24, 22:22, 18:20, 22:19)
AZS: Mateusz Ciborowski (19 pkt), Robert Malulu (15 pkt), Jarosław Andrusiewicz (14 pkt), Dariusz Dwórznik (10 pkt), Tomasz Stępień (9 pkt), Paweł Kowalczyk (5 pkt), Grzegorz Getek (5 pkt), Michał Brodziński (3 pkt), Bartosz Szynkowski (3 pkt), Radosław Dymek (1 pkt), Łukasz Gajewski, Michał Latecki.
Energa Basketball: Kacper Jastrzębski (34 pkt), Szymon Glaner (13 pkt), Kajetan Konecko (10 pkt), Aleksander Klonowski (9 pkt), Dominik Pawlak (8 pkt), Marcin Krakowski (6 pkt), Igor Piotrowski (3 pkt), Kajetan Jakimowicz (2 pkt), Jakub Komar, Sebastian Kloska.

AZS UWM Olsztyn na parkiet wróci dopiero w nowym roku. Po krótkiej przerwie i naładowaniu baterii koszykarze rozegrają kolejne spotkanie 11 stycznia, mierząc się na wyjeździe z SSP Orka Iława Basketball. To właśnie z tym rywalem zespół z Olsztyna zainaugurował obecny sezon, pewnie zwyciężając przed własną publicznością 85:47. Tym razem poprzeczka będzie zawieszona wyżej, w Iławie gospodarze z pewnością będą chcieli zrewanżować się za tamtą porażkę. Początek meczu zaplanowano na godzinę 17:00.
RADIO UWM FM