Abelard Giza był gościem wakacyjnego cyklu spotkań pod hasłem: „Latem wybieram kulturę”. W olsztyńskiej bibliotece multimedialnej Planeta 11 opowiadał o swojej najnowszej książce „Otworzyć po mojej śmierci”, ale też o… Eltonie Johnie i drugim papieżu Polaku, o (nie)czytaniu komentarzy oraz o „urokach” bycia popularnym i presji, jaka towarzyszy komikowi podczas tworzenia nowego materiału. Rozmawiał z nim także nasz reporter Piotr Kisiel. Posłuchajcie!
Foto: Planeta 11 – Biblioteka Multimedialna w Olsztynie
Czy Abelard Giza czuje się… ojcem polskiego stand-up’u?
„Nie ma co używać takich mocnych słów! Ja nie byłem pierwszy. Nauczyłem się tego od Kacpra Rucińskiego, który pokazał mi George’a Carlina i Eddie’go Izzarda. Więc moim ojcem chrzestnym był Kacper Ruciński. Ale na pewno byłem jednym z pierwszych” – odpowiada komik, który wcześniej dał się poznać publiczności jako lider i założyciel kabaretu Limo.
A jak zostaje się stand-up’erem?
„Myślę, że na pewno trzeba mieć odwagę, żeby wyjść przed ludzi i sprawdzić się na open micu. Tam wychodzisz, gadasz i obserwujesz innych, żeby wiedzieć, co robisz dobrze a co źle. Fajnie też, jak masz charyzmę. Nawet średnią historię można opowiedzieć z taką pasją i z takim zacięciem, że ludzie będą mieli ochotę tego posłuchać.”
Posłuchajcie rozmowy Piotra Kisiela z Abelardem Gizą! Komik opowiedział nam także o swojej nowej książce „Otworzyć po mojej śmierci”.
Kolejne spotkanie cyklu „Latem wybieram kulturę” zaplanowano na czwartek 22 sierpnia. O 18:00 gościem Planety 11 (al. Piłsudskiego 38) będzie wokalista i tekściarz, lider grupy T.Love – Muniek Staszczyk! Wstęp wolny.