Od kilku lat do mazowieckiego Kawęczyna koło Warszawy ściągają fani muzyki i kultury afrykańskiej. African Beats Festival to także miejsce spotkań miłośników podróżowania po tym olbrzymim kontynencie. „Misją festiwalu jest promowanie otwartości, dialogu, szacunku wobec różnorodności kultur, a także niesamowitej muzyki” – mówi Jakub Malinowski, organizator African Beats Festivalu.
Koncerty, spotkania z podróżnikami, pisarzami i dziennikarzami, afrykańskie kino festiwalowe, warsztaty gry na bębnach, tradycyjnego tańca i wokalne to główne atrakcje African Beats Festivalu. Impreza odbyła się pierwszy raz pięć lat temu w Warszawie, by rok później przenieść się na wieś.
Kawęczyn to bardzo mała wieś, która znajduje się pomiędzy Piasecznem a Tarczynem, na południowy zachód od Warszawy. Tam znaleźliśmy piękne tereny. Ranczo Dworek pod Wiechą idealnie nadaje się na bazę festiwalu – mówi Jakub Malinowski.
African Beats Festival oferuje różnorodną muzykę graną na żywo oraz przez didżejów. Z kolei w strefie „Kino i podróże” można pogłębić swoją wiedzę na temat regionów Afryki. Organizatorzy zaplanowali ponad 20 spotkań podróżniczych. Wśród zaproszonych gości znaleźli się m.in. Marzena Figiel-Strzała, Magdalena Klinger i Wojciech Jagielski.
Jest potencjał w polskiej publiczności, która lubi słuchać muzyki świata. Mamy dużo festiwali ukierunkowanych na globalne zjawisko, jakim jest muzyka etniczna. One od wielu lat budują swoją markę. Natomiast muzyka afrykańska to nisza, więc rośniemy pomału. Ludzie, którzy do nas przyjeżdżają – wracają. To jest dla nas bardzo ważne – tłumaczy Malinowski.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy Michała Napiórkowskiego z Jakubem Malinowskim, organizatorem African Beats Festivalu.