„Jestem optymistą, zawsze pozytywnie nastawionym do świata. Natomiast mam też swoje demony, o których chcę opowiedzieć” – mówi Aleksander „Olas” Ostrowski. Założony przez niego zespół Rośliny zagra w Zajezdni trolejbusowej Miejskiego Ośrodka Kultury. Przed sobotnim koncertem olsztyński muzyk spotkał się z Michałem Napiórkowskim, by przybliżyć słuchaczom nowe wcielenie swojej grupy, wspomnieć o wybranych zespołach, w których grał przed laty (Chassis, Kangaroz) i zachwalać uroki podróżowania…Trampkiem.

Popularny Olas muzykę ma w genach. Jego ojciec Walerian Ostrowski to żywa legenda olsztyńskiej estrady. Obaj mieli okazję muzykować w zespole Valersi. To jedna z kilkudziesięciu kapel, w których Olas miał okazję zagrać. Głównie na perkusji, bo z tym instrumentem związany jest najdłużej i najmocniej. Umie też grać na gitarze elektrycznej, basowej i klawiszach.
Z kolei pewności w śpiewaniu nabrał występując z Kangaroz. Na początku stulecia był to czołowy zespół z Olsztyna, z którym pojawił się na Przystanku Woodstock czy w konkursie festiwalu Top Trendy w Sopocie.
Zespół Kangaroz pokazał mi, że mogę wierzyć w swoje możliwości wokalne, bo ja w nim na początku grałem na drugim zestawie perkusyjnym. Jak Dawid poszedł do innego zespołu (Blenders – red.), to dostałem propozycję śpiewania. Kurde, czy ja dam radę? Pamiętam jak dziś zapytałem: Tata, czy ja powinienem? Odpowiedział: Oczywiście synu, spróbuj. Wierzę, że poczujesz, czy to jest twoja droga, czy nie.
W późniejszych latach Olas związany był jako perkusista z gdańską rock/metalową grupą Chassis, która miała wówczas swoje „pięć minut”. Z nią zagrał między innymi w Rosji. W portfolio Ostrowskiego znajdziemy również występy u boku Eneja czy w zespole Marka Piekarczyka.
Jako multiinstrumentalista, wokalista i autor piosenek nie zdecydował się jednak na tworzenie pod własnym imieniem i nazwiskiem. Dlaczego?
Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale chyba nie chcę być takim Krzysztofem Zalewskim. Obserwuję Krzyśka i to jest mega artysta, wielka inspiracja. Natomiast chyba to nie jest mój lot. Potrzebuję ludzi do kreowania przestrzeni, muzycznego kosmosu. Pomimo tego, że nagram gitary, basy i klawisze, to każdy z nich doda od siebie taki stopień energii, po prostu kulę mocy. Piosenki będą miały kompletnie inną barwę i to nie będzie Olas Ostrowski i Rośliny, tylko to będą właśnie Rośliny.
Grupa Rośliny w nowym składzie uzupełnionym przez trójmiejskich kumpli Olka wystąpi w sobotę 8 marca w Zajezdni trolejbusowej. W roli supportu pojawi się gdańska grupa Flashback. Wstęp na koncert jest wolny.
W rozmowie Olasa z Michałem Napiórkowskim usłyszycie również o jego największym i najmniejszym koncercie, jaki zagrał, czy nietypowej, podróżniczej pasji dzielonej razem z żoną.
RADIO UWM FM