W miniony piątek w ramach X Festiwalu Mendelsohna odbyło się wyjątkowe spotkanie zatytułowane „Dziedzictwo Władysława Szpilmana”. Gościnią wieczoru była Alina Szpilman, wnuczka wybitnego pianisty i kompozytora, którego życie stało się inspiracją dla filmu „Pianista” w reżyserii Romana Polańskiego.
Jak podkreśliła Kornelia Kurowska, prezeska Fundacji Borussia, spotkanie było niezwykłe pod wieloma względami. Rozmowa z Aliną Szpilman przypomniała zarówno artystyczną drogę Władysława Szpilmana, jak i jego dramatyczne losy wojenne. Jako polski Żyd przeżył dzięki pomocy Polaków oraz niemieckiego oficera Wilma Hosenfelda – człowieka, który widział w nim przede wszystkim artystę i człowieka, a nie wroga.
Szpilman pozostawił po sobie imponujący dorobek: muzykę poważną, słuchowiska radiowe, utwory dla dzieci oraz ponad pięćset piosenek, z których wiele do dziś funkcjonuje w polskiej kulturze. Jego wnuczka podkreślała, że muzyka była dla dziadka nie tylko pasją, lecz także sposobem na przetrwanie i powrót do życia po wojennej traumie.
Myślę, że muzyka uratowała mu życie. W najtrudniejszych momentach grał w myślach, komponował”
– mówiła Alina Szpilman.
Ślady w Berlinie i dom Mendelsohna
Kornelia Kurowska zwróciła uwagę na możliwe związki Władysława Szpilmana z architektem Erichem Mendelsohnem, patronem festiwalu. Obaj w latach 30. mieszkali w Berlinie, gdzie Szpilman studiował muzykę. Mendelsohn prowadził wówczas dom otwarty dla artystów i naukowców, w którym bywał m.in. Albert Einstein – znajomy Szpilmana z tego okresu. Choć nie ma pewności, że drogi obu twórców się przecięły, to symboliczne połączenie ich historii dodało wydarzeniu szczególnego wymiaru.
Tożsamość i pamięć
W rozmowie Alina Szpilman opowiadała także o własnym życiu i tożsamości. Urodzona w Hamburgu, wychowana w Szwajcarii, dziś często spotyka się z pytaniem o swoje pochodzenie.
W Polsce przypominano mi, że nie jestem wystarczająco Polką, w Niemczech – że nie jestem Niemką. Najbardziej czuję się Żydówką. To coś, czego nie chciałabym zmieniać”
– stwierdziła Szpilman.
Podkreślała, że świadomość historii rodziny to dla niej zobowiązanie i misja – dbałość o pamięć i przeciwdziałanie zapomnieniu.
Świat nie jest czarno-biały. Dobry człowiek może wystąpić w mundurze. Ostatecznie definiują nas nasze czyny”
– dodała reżyserka.
Plany artystyczne
Alina Szpilman zapowiedziała, że wraz z ojcem planuje stworzyć film dokumentalny o rodzinie Szpilmanów. W produkcji mają zostać wykorzystane niepublikowane dotąd archiwalia, w tym nagrany przez nią wywiad z babcią, żoną kompozytora.
Chciałabym, by powstał rzetelny dokument, który zachowa pamięć o moim dziadku w szczery, prawdziwy sposób”
– powiedziała.
Rozmowa w Domu Mendelsohna była nie tylko podróżą przez historię jednej z najważniejszych postaci polskiej muzyki XX wieku, ale też spotkaniem pokoleń i kultur. Przypomniała, że pamięć o przeszłości jest nie tylko obowiązkiem, lecz także przestrzenią dialogu, który – jak pokazuje przykład Aliny Szpilman – trwa nadal.
Posłuchajcie rozmowy Weroniki Cichoń z Aliną Szpilman i Kornelią Kurowską!