Seria rzutów karnych rozstrzygnęła o awansie Motoru Lublin do Fortuna 1 Ligi. Stomil Olsztyn nie wykorzystał szansy, by na własnym boisku zwycięstwem zakończyć udany sezon. Choć pokazał też charakter, bo odrobił straty i zremisował barażowe spotkanie 1-1. Pozostał jednak duży niedosyt…
Teoretycznie to gospodarze byli faworytem do awansu. W półfinale baraży pewnie pokonali 3-1 Wisłę Puławy. A Motor dopiero po dogrywce okazał się lepszy od Kotwicy Kołobrzeg. Jednak drużyna prowadzona przez Portugalczyka Gonçalo Feio fantastycznie prezentowała się w rundzie wiosennej. To właśnie były asystent Marka Papszuna w Rakowie Częstochowa zbudował drużynę, która z ostatniego miejsca w tabeli II ligi awansowała na pozycję gwarantującą grę o Fortuna 1 Ligę.
Pierwsza połowa niedzielnego meczu była wyrównana. Oba zespoły stwarzały sobie dogodne okazje do otworzenia wyniku. Gościom udało się to po indywidualnej akcji Filipa Wójcika i do przerwy prowadzili 1-0. Po zmianie stron napierać zaczął Stomil. Bohaterem olsztyńskiej drużyny kolejny raz w tym sezonie był kapitan – Karol Żwir. Jego trafienie w 67. minucie przywróciło wiarę w awans. Gospodarze niesieni dopingiem kibiców (którzy do ostatniego miejsca wypełnili trybuny stadionu przy Al. Piłsudskiego) zaczęli wyraźnie przeważać na boisku. Ale brakowało im skuteczności. Swoich okazji nie wykorzystali m.in. Michał Karlikowski i wprowadzony w drugiej połowie Hubert Krawczun. Bardzo aktywni byli także: Dawid Kalisz i Shun Shibata.
W regulaminowym czasie gry padł remis 1-1. Do wyłonienia zwycięzcy baraży potrzebna była więc dogrywka. W niej jednak – choć olsztynianie przez prawie 20 minut grali z przewagą jednego zawodnika (ponieważ czerwoną kartką ukarany został Sebastian Rudol) – „biało-niebieskim” brakowało skuteczności. Zespół z Lublina dobrze się bronił i dotrwał do serii rzutów karnych. A w niej bezbłędnie jedenastki wykonywali kolejno: Rafał Król, Kamil Rozmus, Filip Wójcik i Michał Żebrakowski. Dla Stomilu trafił natomiast tylko Shun Shibata. Piotr Kurbiel i Werick Caetano strzelili nad bramką, przez co Motor może świętować awans. A „Duma Warmii” kolejny sezon spędzi w II lidze…
„Chcę podziękować klubowi, zawodnikom, wszystkim kibicom, którzy stworzyli między nami bardzo fajną więź. Czy dzisiaj wygrał zespół lepszy? Nie. Czy wygrał zespół, który powinien? Nie. To jest właśnie piłka nożna. Jest mi po ludzku bardzo przykro, że ludzie, którzy zagrali bardzo dobre zawody, siedzą teraz ze spuszczonymi glowami. Taki jest dla nas finał. Gratuluję Motorowi. Najwidoczniej wygrali zasłużenie. Najwidoczniej tak miało być. Najwidoczniej bardziej zasłużyli. Szkoda, że obie marki, jakimi są Motor i Stomil, nie mogły dzisiaj awansować razem. Musimy wyciągnąć wnioski jako klub, sztab, zawodnicy, co mogliśmy zrobić lepiej, by być w takich nastrojach jak goście. Wierzę, że Stomil nadal będzie płynął na tej fali i niedługo będzie cieszył się z awansu do 1 ligi” – mówił na pomeczowej konferencji trener Szymon Grabowski.
11 czerwca 2023 – Olsztyn (stadion OSiR)
Stomil Olsztyn – Motor Lublin 1-1 (0-1) karne: 1-4
Karol Żwir 67′ – Filip Wójcik 37′
Stomil: Jakub Mądrzyk – Filip Wójcik (75′ Dawid Kalisz), Bartosz Waleńcik, Hubert Sadowski, Lukáš Kubáň (46′ Igor Kośmicki), Michał Karlikowski – Bartosz Florek (46′ Hubert Krawczun), Maciej Spychała, Marcin Stromecki (46′ Shun Shibata), Karol Żwir (112′ Werick Caetano) – Piotr Kurbiel.
Motor: Łukasz Budziłek – Filip Wójcik, Przemysław Szarek, Sebastian Rudol, Jakub Staszak (91′ Kamil Rozmus) – Michał Król (74′ Mikołaj Kosior), Marcel Gąsior (60′ Wojciech Reiman), Jakub Lis, Rafał Król, Mariusz Rybicki (60′ Filip Luberecki) – Dawid Kasprzyk (84′ Michał Żebrakowski).
Żółte kartki: Stromecki, Karlikowski, Shibata – Filip Wójcik II, Rudol, Lis
Czerwona kartka: Sebastian Rudol (101′ – za drugą żółtą)
Foto: Stomil Olsztyn