Turniej VW Beach Pro Tour Warmia Mazury Challenge 2024 przeszedł do historii. Złote medale na piaszczystych boiskach w Starych Jabłonkach wywalczyły Chinki: Chen Xue i Xinyi Xia. W rywalizacji mężczyzn triumfowali reprezentanci Czech: Ondrej Perusic i David Schweiner. Najlepiej z biało-czerwonych spisali się Piotr Kantor i Jakub Zdybek, którzy uplasowali się na 5. miejscu.
Rywalizacja najlepszych na świecie siatkarek i siatkarzy plażowych wróciła do Starych Jabłonek po dziesięciu latach przerwy. I ponownie, jak podczas turniejów cyklu World Tour oraz mistrzostw świata w 2013 roku, panowała tu niesamowita atmosfera sportowego święta. Decydujące mecze rozegrano w niedzielę 2 czerwca.
Trochę obawialiśmy się powrotu po latach, bo tour znacząco się zmienił. Zapełnione trybuny są jednoznaczną odpowiedzią, że warto było i nadal jest dla kogo to organizować. Generalnie jesteśmy bardzo zadowoleni właściwie ze wszystkich aspektów, które zaplanowaliśmy. I powoli myślimy już o przyszłości. Mamy bardzo pozytywne deklaracje za strony naszych partnerów i z całą pewnością podejmiemy starania, żeby w przyszłym roku turniej co najmniej takiej rangi, jak tegoroczny, zawitał do Starych Jabłonek – zapewnia dyrektor turnieju i prezes zarządu Hotelu Anders Tomasz Dowgiałło.
TURNIEJ KOBIET
W pierwszym meczu półfinałowym zmierzyły się Łotyszki Tina Graudina i Anastasija Samoilova oraz Kanadyjki Heather Bansley i Sophie Bukovec. Pierwszy set od początku do końca przebiegał pod dyktando reprezentantek Łotwy i zakończył się ich gładkim zwycięstwem do 11. W drugim starciu siatkarki z Ameryki Północnej ostro wzięły się do pracy i przez większość seta wynik oscylował wokół remisu. Końcówka należała jednak ponownie do zawodniczek znad Bałtyku, które zwyciężyły 21-18 i awansowały do finału.
Drugi półfinał był bardziej wyrównany, ale także zakończył się w dwóch setach. Chinki Chen Xue i Xinyi Xia okazały się lepsze od Hiszpanek Liliany Fernández Steiner i Pauli Soria Gutiérrez, wygrały sety do 18 i 19 i dołączyły do Łotyszek w finale. Brązowe medale turnieju w Starych Jabłonkach Hiszpanki zdobyły bez gry, ponieważ kontuzja pleców uniemożliwiła grę Kanadyjce Sophie Bukovec.
W wielkim finale turnieju kobiet zmierzyły się Chinki Xue/X. Y. Xia i Łotyszki Tina/Anastasija. Od początku swoje warunki narzuciły reprezentantki Państwa Środka i kontrolując grę wygrały pierwszego seta do 16. Drugie starcie przyniosło już znacznie więcej emocji. Łotyszki nie dawały za wygraną i do końca seta utrzymywał się wynik bliski remisu. Końcówka należała jednak do Chinek, które wygrały drugie starcie 22-20 i to one wyjeżdżają ze Starych Jabłonek z czekiem na 10 tys. dolarów i 800 punktami w rankingu.
Jesteśmy podekscytowane. Przed startem tutaj nie myślałyśmy wcale o zwycięstwie. Turniej w Starych Jabłonkach był jedną z dwóch ostatnich szans na zdobycie punktów, których potrzebujemy, aby zakwalifikować się na Igrzyska Olimpijskie. To był nasz główny cel. Chciałyśmy także poprawić swoją grę. Cieszymy się, że zrealizowałyśmy oba cele – powiedziała Chen Xue.
TURNIEJ MĘŻCZYZN
W samo południe na boisko główne nad jeziorem Szeląg Mały wyszli pierwsi półfinaliści turnieju mężczyzn – aktualni mistrzowie świata z Czech Ondrej Perusic i David Schweiner oraz Stefan Boermans i Yorick de Groot z Holandii. Nasi południowi sąsiedzi mieli mecz pod kontrolą i pewnie wygrali 2:0 (21-15, 21-14). To kolejny duet z Holandii, który pokonali Czesi w tym turnieju, w ćwierćfinale wygrali bowiem z parą Brouwer/Meeuwsen – triumfatorami mistrzostw świata w Starych Jabłonkach z 2013 roku.
W drugim meczu półfinałowym zmierzyli się Kubańczycy Jorge Luis Alayo Moliner i Noslen Diaz Amaro z argentyńskimi braćmi Nicolásem i Tomasem Capogrosso. Siatkarze z Karaibów i Ameryki Południowej stworzyli fantastyczne, trzysetowe widowisko. W pierwszej odsłonie Argentyńczycy cały czas utrzymywali kilkupunktową przewagę i mimo ambitnej pogoni Kubańczyków wygrali seta 21-18. Drugie starcie od początku było bardzo wyrównane, pełne widowiskowych obron i ataków, którymi gracze z Kuby porwali publiczność w Starych Jabłonkach. Zwycięstwo 21-19 tak napędziło grę Alayo i Diaza, że w tie-breaku nie dali już szans Argentyńczykom, wygrali seta 15-10 i cały mecz 2:1.
O brązowy medal warmińsko-mazurskiego turnieju walczyły pary, które przegrały swoje starcia półfinałowe. Pojedynek całkowicie zdominowali Holendrzy Boermans/de Groot ogrywając braci Capogrosso w dwóch setach do 12 i do 10.
Pierwsza odsłona meczu finałowego należała do Czechów Perusicia i Schweinera. Aktualni mistrzowie świata z Meksyku wypracowali na początku kilkupunktową przewagę i bezpiecznie „dowieźli” ją do końca wygrywając seta 21-17. Kubańczycy Alayo i Diaz w drugiej partii meczu wzięli się jednak ostro do pracy i to oni nadawali ton grze prowadząc 10-6 i 17-13, by ostatecznie wygrać seta do 17. Do którego teamu powędruje 10 tysięcy dolarów nagrody i 800 pkt. rankingowych za wygranie turnieju zależało więc od wyniku tie-breaka. A w nim do stanu 4-4 walka toczyła się „punkt za punkt”. Potem mistrzowie świata włączyli turbodoładowanie i „odjechali” na 7-4. Kubańczykom udało się jeszcze zbliżyć na 9-11, ale końcówka należała już do Czechów, którzy wygrali tie-breaka 15-11 i mecz finałowy 2:1.
To był dla nas bardzo udany turniej. Przyjechaliśmy tutaj prosto z Portugalii, gdzie nie zagraliśmy zbyt dobrze. Poprawiliśmy wiele elementów i to przyniosło skutek. Jesteśmy zadowoleni nie tylko ze zwycięstwa, ale także powrotu do dobrej dyspozycji – mówił David Schweiner.
Medaliści turnieju VW Beach Pro Tour Warmia Mazury Challenge 2024:
Kobiety:
1. Chen Xue/Xinyi Xia (Chiny)
2. Tina Graudina/Anastasija Samoilova (Łotwa)
3. Liliana Fernández Steiner/Paula Soria Gutiérrez (Hiszpania)
Mężczyźni:
1. Ondrej Perusic/David Schweiner (Czechy)
2. Jorge Luis Alayo Moliner/Noslen Diaz Amaro (Kuba)
3. Stefan Boermans/Yorick de Groot (Holandia)
Najlepszą polską parą turnieju w Starych Jabłonkach okazał się duet: Piotr Kantor i Jakub Zdybek. W sobotę na stadionie głównym w 1/8 finału zmierzyli się z silną portugalską parą Pedrosa/Campos. Pierwszy set przebiegał pod dyktando gości, którzy prowadząc od początku wygrali to starcie do 15. W drugiej odsłonie Polacy niesieni dopingiem z trybun zwyciężyli do 19. Tie-break był bardzo emocjonujący, a prowadzenie zmieniało się co chwila. W grze na przewagi większym opanowaniem wykazali się biało-czerwoni, wygrali 19-17 i cały mecz 2:1
W ćwierćfinale na Kantora i Zdybka czekali Kubańczycy: Alayo/Diaz. Od początku pierwszego seta kilkupunkową przewagę wypracowali sobie goście i choć biało-czerwoni ambitnie gonili wynik, to przegrali seta do 18. Drugie starcie przebiegało według podobnego scenariusza – Polacy czując ogromne wsparcie kibiców z trybun starali się z całych sił przeciwstawić bardzo siłowo grającym Kubańczykom, ale ponownie nie dali im rady przegrywając seta 15-21 i cały mecz 0:2.
Bardzo fizyczna gra ze strony duetu z Kuby, lecz my zagraliśmy poniżej swoich możliwości. Musimy to przeanalizować, wyciągnąć wnioski i zagrać lepiej w kolejnym turnieju. Jeśli chodzi o zmagania w Starych Jabłonkach, to jest to mój debiut i jestem zachwycony. Choć Piotrek Kantor powiedział, że nie jest to jeszcze to co „kiedyś”, to dla mnie jest to coś niesamowitego. Nie ma drugiego turnieju na świecie z takim klimatem i kibicami – powiedział Jakub Zdybek.
Kinga Wojtasik i Katarzyną Kociołek w 1/8 finału przegrały z parą Liliana/Paula. Reprezentantki Hiszpanii wygrały w obu setach do 14 i wyeliminowały biało-czerwone z turnieju w Starych Jabłonkach.
Chciałyśmy dać z siebie wszystko i pomimo tego, że nie widać było tego po wyniku, to robiłyśmy wszystko, co w naszej mocy. Dziś byłyśmy po prostu słabsze od naszych rywalek z Hiszpanii, które zagrały bardzo dobrze, a my popełniałyśmy sporo błędów. Nie miałyśmy też pomysłu na obronę, a Hiszpanki kończyły sporo ataków. Niestety, nie mogłyśmy zrobić nic więcej – powiedziała Kinga Wojtasik.
Miejsce jest fantastyczne, a organizacja turnieju na „tip-top”. Ponadto jest to wakacyjne miejsce, ludzie przyjeżdżają tutaj na wypoczynek, a przy okazji mogą obejrzeć siatkówkę. Cieszę się, że mogłam tutaj zagrać – dodała Katarzyna Kociołek.
Komplet wyników turnieju znajdziecie TU.
Foto: Kamil Pastusiak/KamPasSport