W drugim półfinałowym spotkaniu Pucharu Polski w futsalu Constract Lubawa wygrał na wyjeździe 3-1 (1-0) z Futsal Leszno. Drużynie Dawida Grubalskiego nie udało się zatem awansować do finału, ponieważ tydzień wcześniej we własnej hali przegrała aż 0-5.
Misja niemożliwa? Może nie do końca… Ale jednak po zaskakująco wysokiej porażce 0-5 w Lubawie, Constract nie był już faworytem dwumeczu o finał Pucharu Polski. Mistrzowie kraju podjęli jednak rękawicę.
W środę długo żadnej z drużyn nie udawało się strzelić bramki. Dopiero w osiemnastej minucie zrobił to Adriano Lemos. Do przerwy goście prowadzili zatem 1-0. Byli stroną przeważającą, ale by doprowadzić do dogrywki, potrzebowali jednak jeszcze czterech goli…
Dlatego w drugiej połowie dość szybko boisko upuścił Hubert Zadroga a w roli lotnego bramkarza pojawił się na nim Martin Dosa. Tak lubawianie grali już do końca meczu. W 30. minucie radość kibicom zgromadzonym licznie w hali w Lesznie sprawił Albert Betowski. Gospodarze wyrównali. Ale Constract walczył dalej. Dwa trafienia Évertona pozwoliły wygrać spotkanie 3-1. Ale to za mało, by cieszyć się z awansu do finału Pucharu Polski.
Futsal Leszno – Constract Lubawa 1-3 (0-1)
Albert Betowski 30′ – Adriano Lemos 18′, Éverton 32′, 38′
Futsal Leszno o Puchar Polski powalczy z Piastem Gliwice, który w dwumeczu okazał się minimalnie lepszy od Rekordu Bielsko-Biała (3-2 i 5-5). Constractowi pozostaje już tylko rywalizacja w Futsal Ekstraklasie. Lubawianie są liderem rozgrywek. O kolejne punkty powalczą w niedzielę 24 marca. O 17:00 na wyjeździe zmierzą się z Ruchem Chorzów.
Foto: KS Constract Lubawa