W piłkarskich derbach województwa warmińsko-mazurskiego w II lidze Stomil Olsztyn zremisował na wyjeździe 1-1 (0-0) z Olimpią Elbląg. Podział punktów oznacza, że „Duma Warmii” wciąż zajmuje siedemnaste miejsce w tabeli. Do pozycji gwarantującej utrzymanie traci trzy oczka.
Do wyjściowego składu „biało-niebieskich” wrócił Dawid Retlewski. Zabrakło w nim natomiast miejsca dla Piotra Kurbiela. Na ławkę rezerwowych trafili także: Iwan Brikner i Daniel Pietraszkiewicz a w Olsztynie został pauzujący za kartki Filip Szabaciuk. W defensywie zastąpił go Igor Kośmicki.
Pierwsza połowa to absolutna dominacja gopodarzy. Tylko dobrej postawie Miłosza Garstkiewicza Stomil zawdzięcza to, że nie stracił bramki. Sam natomiast nie był w stanie wykreować groźnej okazji strzeleckiej. Szczęściem należy zatem nazwać fakt, że do przerwy utrzymał się remis 0-0.
A już po kilkudziesięciu sekundach drugiej części spotkania olsztynianie prowadzili 1-0. Świetne podanie Karola Żwira wykorzystał Bartosz Florek. W sytuacji sam na sam z Andrzejem Witanem zachował zimną krew i pewnym uderzeniem pokonał doświadczonego bramkarza. Olimpia rzuciła się do odrabiania strat. Dobrą okazję z rzutu wolnego tuż przed polem karnym miał m.in. Maciej Spychała. Ale trafił prosto w Garstkiewicza. Zawodnicy Grzegorza Lecha mądrze się bronili i długo utrzymali prowadzenie. Ale niestety w końcówce skarcił ich jeden ze zmienników – Mariusz Gabrych. Jego trafienie zapewniło Olimpii cenny punkt. A zabrało dwa niezwykle potrzebne oczka Stomilowi…
Warto odnotować powrót po miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją Bartosza Waleńcika. Obrońca pojawił się na boisku na ostatni kwadrans poniedziałkowego meczu.
Świadomie i z pełną premedytacją czekaliśmy na tę jedną sytuację – wiedząc, jakie atuty ma przeciwnik i eliminując je dość dobrze. Prowadziliśmy 1-0 po sytuacji wykorzystanej przez Bartka Florka. A później wiedzieliśmy, że przeciwnik wprowadzi rosłego napastnika, żeby zwiększyć ilość dośrodkowań. Przed tym się ustrzegliśmy. Natomiast Olimpia wyprowadziła świetną akcję i strzeliła na 1-1. Jeśli chodzi o posiadanie piłki, zdecydowanie dominowała nad nami – mówił Grzegorz Lech.
Mamy jeszcze pięć kolejek do końca sezonu. W drużynie jest wiara, żeby walczyć o utrzymanie do samego końca.
22 kwietnia 2024 – Elbląg (Stadion Miejski)
Olimpia Elbląg – Stomil Olsztyn 1-1 (0-0)
Mariusz Gabrych 88′ – Bartosz Florek 46′
Olimpia: Andrzej Witan – Kamil Bartoś (72′ Kacper Filipczyk), Łukasz Sarnowski, Michał Kuczałek, Bartłomiej Mruk (86′ Jan Sienkiewicz), Marcel Stefaniak – Jakub Sangowski, Maciej Spychała (81′ Kacper Jóźwicki), Dominik Kozera (72′ Mariusz Gabrych), Maciej Famulak – Adam Żak.
Stomil: Miłosz Garstkiewicz – Filip Wójcik (76′ Daniel Pietraszkiewicz), Igor Kośmicki, Hubert Sadowski, Lukáš Kubáň (76′ Bartosz Waleńcik), Michał Karlikowski – Karol Żwir, Michal Bezpalec, Filip Laskowski (84′ Iwan Brikner), Bartosz Florek – Dawid Retlewski (84′ Piotr Kurbiel).
Żółte kartki: Famulak – Kubáň, Żwir, Wójcik, Retlewski, Laskowski, Waleńcik.
Stomil Olsztyn wciąż zajmuje przedostatnie, siedemnaste miejsce w tabeli II ligi. Traci trzy punkty do pozycji gwarantującej utrzymanie. Kolejne spotkanie rozegra w poniedziałek 29 kwietnia. O 18:15 na Stadionie Miejskim przy ul. Piłsudskiego zmierzy się z Lechem II Poznań.