W drugim w tym roku meczu o punkty drużyna KOMA Rugby Team Olsztyn przegrała na własnym stadionie 15:31 (15:13) z Watahą Zielona Góra i po dziewięciu kolejkach sezonu 2023/2024 zajmuje czwarte miejsce w tabeli II ligi. Jest blisko gry w play-offach.
Olsztyńscy rugbyści wrócili do ligowej rywalizacji po czteromiesięcznej przerwie 16 marca. Przegrali na wyjeździe 12:17 (0:10) z Akademią W. Pola Budowlanymi II Lublin. Dobra druga połowa nie wystarczyła, by przełamać rywala zajmującego wyższą pozycję w rozgrywkach. Tydzień później na Stadionie Olimpijskim zawodnicy trenerów Marcina Fijałkowskiego i Leszka Borsa lepiej wypadli natomiast w pierwszej części meczu. Do przerwy prowadzili 15:13. Ale po niej nie zdobyli już punktów, a rywale zdecydowanie odskoczyli im, wygrywając 31:15.
Mecz był naprawdę trudny. Choć nie można powiedzieć, że naszym chłopakom zabrakło sił i ambicji, bo walczyli bardzo mocno. Wygraliśmy pierwszą połowę. Widać było, że chłopaki nie odpuszczali. Było naprawdę widać bardzo fajną grę. Zaważyło w sumie dziesięć minut drugiej połowy. Później nasi rywale byli już nie do powstrzymanie. Chyba mentalnie nasi zawodnicy nie wytrzymali tego – ocenił drugi trener KOMA Rugby Team Olsztyn i prezes klubu Marcin Fijałkowski.
Z Marcinem Fijałkowskim rozmawiał Nikodem Banach. Posłuchajcie!
Kolejne spotkanie olsztyńscy rugbyści rozegrają 6 kwietnia. Na wyjeździe zmierzą się z liderem II ligi – KS Budowlani II WizjaMed Łódź. Później rozpocznie się faza play-off. „Naszym głównym celem było, żeby się do tej fazy dostać. Już teraz chyba nam nic nie powinno zagrozić. Liczymy, że zostaniemy na tym czwartym miejscu w tabeli. A co będzie dalej? Zobaczymy” – dodaje Marcin Fijałkowski.