Feral Atom: Zależało mi, żeby album był różnorodny gatunkowo

Pod koniec listopada ukazały się „Przestrzenie”. Jest to debiutancki album Feral Atom, czyli solowego projektu Oli Beręsewicz, artystki, producentki i gitarzystki z Białegostoku. O samym wydawnictwie, a także podejściu do różnych stylów muzycznych autorka Płyty Tygodnia opowiedziała Szymonowi Tołpie w audycji Uwierz w Muzykę.

Fot. Jędrzej Kołecki

Choć projekt Feral Atom powołany został w 2020 roku, na debiutancki long play musieliśmy czekać aż 5 lat. Dlaczego tyle czasu minęło między pierwszą EP-ką a pierwszym LP?

To nie było przewidziane z mojej strony. Proces wydawniczy okazuje się o wiele dłuższy niż mi się wydawało, bo długo nad tym albumem pracowałam, miksowałam, produkowałam. Zbierałam te utwory, potem przechodziłam selekcję. Długo zastanawiałam się co chcę przekazać tym albumem, bo też chciałam, żeby był wyrzeźbionym materiałem. Dużo zajmuje takie „przekminienie”. Nic nie jest przypadkowe. Jeszcze później proces się wydłużył z tego względu, że zmieniłam wytwórnię. Sprawy organizacyjne pod koniec jeszcze wydłużyły proces wydawniczy.

Na płycie znajdziemy utwory, które stanowić mają próbę otworzenia się na siebie i swoje emocje.

Jest o wiele bardziej osobisty, niż poprzednia EP-ka. Przez to, że jest dużo utworów w języku polskim. Wtedy jeszcze bardziej to obnaża w tekstach. To po prostu jest koncept album, bardziej życiowy. […] Każdy utwór daje inne brzmienie. Np. „Rozmawiamy” jest hołdem i dużą inspiracją zespołu Coals. „Visions jest puszczeniem oczka do Chelsea Wolfe. To moje przemielenie tego, co sama lubię, poprzez moją wyobraźnię i to jakoś się manifestuje w tych nagraniach.

Wśród 10 nagrań, znajdziemy „Shadows”, w którym gościnnie możemy usłyszeć Tomasza Mreńcę. Zdaniem artystki, kompozytor buduje światy ambientowe. Od dawna jest zachwycona jego twórczością.

Nie musiałam mu za wiele tłumaczyć. On po prostu bardzo szybko poczuł. Cały ambient, który słychać w tle tego utworu, dźwięki, które przypominają zjawy, a na koniec pięknie się rozmwya. Tomasz stworzył klimat, który nie miałoby racji bytu. Zostało idealnie podsumowane i wypełnione jego dźwiękami.

W przyszłym roku artystka zamierza koncertować w ramach promocji debiutu.

Spróbujemy pograć w kilku miastach, żeby ten materiał pokazać. Na pewno też chcielibyśmy zagrać na festiwalach showcase’owych, natomiast zobaczymy jak to się potoczy.

Z Olą Beręsewicz rozmawiał Szymon Tołpa. Posłuchajcie!