14 lutego ukazała się najnowsza płyta grupy Fisz Emade Tworzywo – „25”. Miesiąc później w ramach trasy promującej krążek zespół odwiedził Olsztyn. Przed koncertem Szymon Tołpa miał okazję porozmawiać z Bartkiem „Fiszem” Waglewskim – o nowym materiale, ale też czasach, gdy debiutował na polskiej scenie muzycznej.
Fisz Emade Tworzywo jeden z najważniejszych zespołów na polskim rynku fonograficznym. Jego frontman – Bartosz „Fisz” Waglewski debiutował 25 lat temu albumem „Polepione Dźwięki”. Na najnowszym krążku przygląda się tym kolorowym, muzycznym czasom, w których ugruntował się jego niepowtarzalny i charakterystyczny styl muzyczny. Jego, a także towarzyszącego mu w tej podróży brata – Piotra „Emade” Waglewskiego. To lata pełne koncertów wraz ze składem Tworzywo, chwile związane z kulturą hip-hop, czasy eksperymentowania i nowego otwarcia po sukcesie płyty „Mamut”.
Kiedyś mieliśmy jeden pokój i magnetofon. Dziś mamy scenę i studio, gdzie możemy spędzić razem trochę czasu. To jest super. Udało nam się przez te 25 lat razem pracować. Nigdy nie szarpaliśmy się za gardła i nie było większych dramatów”
– mówi o braterskich relacjach Bartosz Waglewski.
Swoją twórczość po dziś bracia chętnie nazywają „Polepionymi Dźwiękami”, których nie da się zaszufladkować pod jeden gatunek muzyczny. Na płycie „25″ w swoim charakterystycznym stylu łączą elektronikę z muzyka rockową, muzyką rap, tworząc przy tym oryginalną fuzję przeróżnych dźwięków i gatunków.
Lata 90. to wielka rewolucja hip-hopowa, rapowa, gdzie samplowanie przeróżnych rzeczy + komputery + gramofony to był świat, który chcieliśmy poznawać. A że pierwsze rzeczy, które gdzieś powstawały my traktowaliśmy z dystansem, ale ze świadomością, że dzieje się coś nowego. Pierwszą płytę wydał Asfalt Records, a od wydania naszej płyty przewinęły się tam postacie naprawdę zacne. Nagrywając pierwszą płytę, robiliśmy na zasadzie: najpierw demo, później Tytus wiedział, że chce mieć wytwórnię, wydać to na płycie. Pamiętam, że jak graliśmy pierwszy koncert, który był dla nas ogromnym zaskoczeniem, musieliśmy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy chcemy jednak muzykować”
– wspomina pracę nad „Polepionymi dźwiękami” Fisz. Ćwierć wieku po debiucie, premierę ma najnowszy album „25”.
To jest o tyle ciekawe, że muzyka zatacza koła. Wśród młodych ludzi kiedyś były popularne lata 80. Teraz wracają lata 90. Nic rewolucyjnego nie wydarzyło się, jeśli chodzi o muzykę elektroniczną, rapową. Coraz częściej słyszę powroty w stronę rapu boom bapowego. Nie zależało nam na tyle na płycie nostalgicznej, co takim przypieczętowaniu stylistyki Tworzywa, jakie jest na scenie. A jest to stylistyka wyniesiona z lat 90., bo wtedy dojrzewaliśmy muzycznie i to są rzeczy, które nas najbardziej interesowały.”
Kto z braci Waglewskich jest ogniem, a kto wodą? Jaki utwór Junior Stressa zsamplowano na potrzeby piosneki „Nie widzimy chmur”? Czym dla artysty są projekty graficzne? Odpowiedzi na pytania poznacie, słuchając rozmowy Szymona Tołpy z Bartoszem „Fiszem” Waglewskim.
W planach grupy Fisz Emade Tworzywo jest także minialbum nawiązujący do muzyki rapowej.
Myślę, że skończymy w tym roku nagrać EP-kę w trio, być może z DJ Epromem”
– zdradził nam Fisz.