Drużyna AZS UWM High Heels Olsztyn pewnie wygrała rozgrywki I ligi futsalu kobiet w Makroregionie I. Z dziesięciu spotkań wygrała aż dziewięć, a jedno zremisowała. 6 i 13 kwietnia w dwumeczu barażowym o awans do Ekstraligi powalczy z Chemikiem Bydgoszcz. O przygotowaniach do tej rywalizacji opowiedziała nam Aleksandra Kojadyńska.
Tak naprawdę nie znamy tej drużyny, bo nigdy nie miałyśmy okazji się z nią zmierzyć – mówi o rywalkach w walce o awans do Ekstraligi Aleksandra Kojadyńska, grająca trenerka AZS UWM High Heels Olsztyn.
Na pewno nieprzypadkowo wygrała swój makroregion. Możemy więc spodziewać się trudnego spotkania i pełnego sportowych emocji. Są to też bardzo doświadczone dziewczyny, które w przeszłości grały m.in. w zespole Sportis Bydgoszcz w Ekstralidze kobiet na trawie. Rywalizacja będzie ciekawa i my podejmujemy rękawice. Mamy nadzieję, że z dwumeczu wyjdziemy zwycięsko!
Przypomnijmy, że kortowskie „Szpilki” przed rokiem wywalczyły awans do Ekstraligi. Zrezygnowały jednak ze startu w najwyższej klasie rozgrywkowej. Czy ta sytuacja nie powtórzy się teraz? „To trudne pytanie, ale trzeba się z nim mierzyć. Jeżeli wygrywamy drugi rok z rzędu naszą ligę, to czas najwyższy ruszyć do przodu. Ciężko teraz podejmować jakiekolwiek decyzje. Najpierw zróbmy ten krok sportowy i pocieszmy się z tego, że się udało. A na decyzję przyjdzie czas. Z perspektywy zawodniczki, trenera i osoby, która w tym futsalu siedzi od dziesięciu lat, chciałabym zobaczyć, jak ta liga ułoży się po ostatniej reformie. Na pewno nie wygląda to doskonale. Dużo spotkań jest przekładanych. Dziewczyny grają jednego dnia na trawie, drugiego w hali. Moim zdaniem nie powinno tak być. Zobaczymy, czy PZPN w końcu pójdzie w tę stronę, w którą poszedł męski futsal – po prostu oddzieli raz na zawsze trawę od hali. Takie decyzje by nam pomogły. Wtedy można ten zespół rozwijać typowo futsalowo. Czekam na wnioski PZPN-u i na to, co się wydarzy.”
Z Aleksandrą Kojadyńską rozmawiał Piotr Szauer. Posłuchajcie!
Pierwsze spotkanie barażowe zaplanowano na 6 kwietnia o 17:00 w Bydgoszczy. Rewanż odbędzie się tydzień później w Kortowie lub… w Hali Urania. „Fajnie byłoby zagrać w Hali Urania. To byłaby nie lada gratka dla kibiców i dla nas. Osobiście bardzo lubię nasz obiekt – halę w Kortowie. Ale mecz barażowy to coś wyjątkowego, więc ta zmiana klimatu byłaby fajna. Rozmowy trwają. Zobaczymy, co się wydarzy” – mówi Kojadyńska.