W meczu na szczycie tabeli Futsal Ekstraklasy Constract Lubawa zremisował we własnej hali 2-2 (2-1) z Rekordem Bielsko-Biała. Stratę punktów przez obie drużyny wykorzystał Piast Gliwice, który wygrał swoje spotkanie i awansował na pozycję lidera. Mistrzowie Polski zajmują obecnie trzecie miejsce.
Zwycięstwo w środowym meczu w Lubawie było dla gospodarzy szansą na powrót na szczyt tabeli. Liderem po osiemnastu kolejkach był bowiem Rekord, ale Constract tracił do niego zaledwie punkt. I długo wydawało się, że zawodnicy trenera Dawida Grubalskiego osiągną swój cel. Wynik już w szóstej minucie otworzył Claudinho. Bielszczanie także tworzyli sobie okazje pod bramką Victora Lopeza, ale nie potrafili mu zagrozić. Za to na minutę przed przerwą po rzucie rożnym gola na 2-0 strzelił Adriano Lemos. Wtedy goście rzucili się do ataku i udało im się trafić na 2-1. W polu karnym faulował Lopez, a krótki rzut karny wykorzystał Paweł Budniak.
Druga połowa nie była już tak intensywna. Za to kibice mogli mieć zastrzeżenia do pracy sędziów. Czerwoną kartką ukarany został Paweł Kaniewski. Constract przetrwał grę w osłabieniu, a nawet strzelił bramkę na 3-1. Jednak trafienie Mateusza Lisowskiego nie zostało uznane. Rekord dążył do wyrównania i na trzy minuty przed końcem gola na 2-2 strzelił Michal Seidler.
Posłuchajcie, co po meczu powiedzieli trenerzy i zawodnicy obu drużyn.
Constract Lubawa – Rekord Bielsko-Biała 2-2 (2-1)
Claudinho 6′, Adriano Lemos 19′ – Paweł Budniak 19′ (karny), Michal Seidler 37′
Remis w Lubawie wykorzystał Piast Gliwice. Pokonał we własnej hali 6-0 Red Dragons Pniewy i awansował na pozycję lidera. Rekord jest w tej chwili drugi (ze stratą jednego punktu). Trzecie miejsce zajmuje Constract. Lubawianie kolejny mecz rozegrają już w niedzielę 28 stycznia. O 17:00 na wyjeździe zmierzą się z Legią Warszawa.
Foto: KS Constract Lubawa