Indykpol AZS Olsztyn wygrał w Hali Urania 3:1 (23:25, 25:22, 25:17, 25:19) z Enea Czarnymi Radom i umocnił się na ósmej pozycji w tabeli PlusLigi. To jedenaste zwycięstwo akademików w obecnym sezonie. W rundzie zasadniczej rozegrają jeszcze sześć spotkań.
Akademicy znów musieli radzić sobie bez kilku kluczowych zawodników. Do pełni sił po chorobie nie wrócił jeszcze Moritz Karlitzek. Niemiecki przyjmujący rozpoczął spotkanie w kwadracie rezerwowych, podobnie jak Cezary Sapiński, Karol Jankiewicz czy leczący przez ostatnie tygodnie poważniejszy uraz Mateusz Janikowski. Trener Javier Weber posłał do boju od pierwszej minuty: Alana Souzę, Jakuba Majchrzaka, Szymona Jakubiszaka, Manuela Armoę, Kamila Szymenderę, Josha Tuanigę i Jakuba Hawryluka.
Pierwsza partia była bardzo wyrównana. W ekipie gospodarzy dobrze przezentowali się zwłaszcza dwaj środkowi – Majchrzak i Jakubiszak. Ale Indykpol nie potrafił też wykończyć wielu akcji. Natomiast ataki radomian napędzali Nikola Meljanac i Konrad Formela. Czarni w końcówce odskoczyli na dwa punkty i wygrali 25:23.
Akademicy lepiej weszli w drugiego seta. Po dobrych zagrywkach Alana Souzy prowadzili 7:4. Ale szybko dali się dogonić (7:7). Później mecz znów się wyrównał. Aż do stanu 17:14, gdy znów olsztynianom udało się uciec. Wciąż dobrze grał Jakubiszak. Kolejne punkty zapisywał na swoim koncie Souza. Przebudził się też Armoa. W końcówce na parkiecie na moment pojawili się Karlitzek i Jankiewicz. Gospodarze utrzymali prowadzenie i wygrali 25:22.
Również w trzeciej partii Indykpol szybko zbudował sobie trzypunktowe prowadzenie 8:5 i przez kolejne minuty kontrolował wydarzenia na parkiecie. Choć dwa razy dał się dogonić, znów budował przewagę. A w decydującym momencie, gdy w polu serwisowym pojawił się Tuaniga, odkoczył na sześć oczek. W koncówce błysnął także Armoa. Argentyńczyk zapisał na swoim koncie pierwszego asa a chwilę później olsztynianie cieszyli się ze zwycięstwa 25:17.
To chyba odebrało całkowicie pewność siebie gościom. W czwartym i ostatnim secie popełniali oni sporo błędów. Niemal w pojedynkę z zespołem z Kortowa próbował walczyć Nikola Meljanac. Ale ten pewnie kroczył po jedenastą wygraną w obecnym sezonie. W grze akademików widać było luz i momentami także fantazję. Przełożylo się to na prowadzenie 17:11. Czarni już się nie podnieśli. Indykpol wygrał 25:19 a całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Joshua Tuaniga. A spotkanie w Hali Urania obserwował selekcjoner polskiej kadry – Nicola Grbic.
Najwięcej, bo aż 25 punktów we wtorkowym meczu zdobył Nikola Meljanac. Najskuteczniejsi w zwycięskiej drużynie byli natomiast: Manuel Armoa (17), Alan Souza (15) i Szymon Jakubiszak (14).
Mamy dużo problemów zdrowotnych. Słabo dzisiaj zagrywaliśmy, choć w tygodniu wyglądało to do naprawdę dobrze. Grało nam się ciężko. Po drugim secie mogliśmy odetchnąć, dlatego trochę było łatwiej – mówił po meczu Szymon Jakubiszak.
Posłuchajcie rozmowy Piotra Szauera.
Z każdym setem Olsztyn zaczynał grać dużo lepiej od nas i zasłużenie wygrał. My zagraliśmy dobrze tylko w pierwszym secie – podsumował krótko Rafał Buszek z Enea Czarnych Radom.
Z MVP spotkania Joshua Tuanigą rozmawiał Janusz Siennicki. Posłuchajcie!
Mateusz Lewandowski o podsumowanie meczu poprosił natomiast Jakuba Majchrzaka.
Kolejne spotkanie Indykpol AZS Olsztyn rozegra już w sobotę. O 20:30 na wyjeździe zmierzy się z Barkomem Każany Lwów.