Inon Zur to kompozytor z trzydziestoletnim doświadczeniem. W swoim portfolio ma sporo wysokobudżetowych produkcji gamingowych. „Syberia”, „Fallout”, „Dragon Age”, „Starfield” – to tylko niektóre tytuły, w których słychać jego dźwięki. O swojej pracy opowiedział Szymonowi Tołpie w audycji RESET.
W tym roku minie 30 lat, od kiedy Inon Zur zadebiutował jako kompozytor. Jak wyglądały jego początki?
Bycie kompozytorem było dla mnie zawsze czymś bardzo naturalnym. Właściwie moja muzyczna droga rozpoczęła się zaraz po ukończeniu służby wojskowej w IDF. Był rok 1990 a ja zdecydowałem się na przyjazd do Ameryki, aby studiować i spróbować swoich sił na lokalnym rynku muzycznym. Wtedy nie miałem pojęcia, że będę komponował muzykę do gier, ale wiedziałem, że Ameryka zaoferuje mi mnóstwo możliwości. Miałem rację, bo po przybyciu do Stanów, wszystko potoczyło się bardzo szybko. Zaczęło się od komponowania muzyki do etiud szkolnych, a potem do seriali animowanych dla dzieci, takich jak Power Rangers czy Beetleborgs. To wszystko działo się na długo przed tym jak zainteresowałem się muzyką w grach komputerowych – wyznał na antenie Radia UWM FM.
Od 2007 roku jest głównym twórcą muzyki do serii Fallout. Choć poprzednio nad tą serią pracował Mark Morgan, chciał podtrzymać tradycji, jednocześnie dodając coś od siebie. „Kiedy my zaczęliśmy tworzyć muzykę do serii Fallout, oczywiście przysłuchaliśmy się poprzednim materiałom. Zdecydowaliśmy się na to, ponieważ chcieliśmy stworzyć pomost pomiędzy dwiema pierwszymi grami Fallout i jego nową częścią. Jednocześnie chcieliśmy stworzyć coś nowego i oryginalnego i spróbować przedstawić tym samym całą serię w nowym wydaniu. I dlatego też główny motyw muzyczny Fallouta 3, który jest pierwszym Falloutem, który stworzyłem współpracując z Bethesdą oraz Toddem Howardem, pozostał niezmienny w każdej kolejnej odsłonie tej kultowej serii. […] Wyzwanie polega na tym, by pozostać konsekwentnym wobec stylu muzycznego jakiejś serii gier na przestrzeni czasu i zachować jej muzyczne DNA, bez zbytniego zmieniania tego stylu, ale wciąż dodając do niej dodatkowe elementy w kolejnych odsłonach serii. To jest główna trudność, jaką dostrzegam. Jeśli chodzi o serię Fallout, myślę, że przez te wszystkie lata ta seria stawiała przede mną pytanie: jak można opisać równoległą rzeczywistość? Sama gra łączy przecież ze sobą dwie rzeczywistości – futurystyczną, jak i tę znaną nam z lat 50. Dlatego zawsze gdy komponuję muzykę do tej serii, wykorzystuję dobrze znane motywy z tamtej epoki. Na tym jednak nie poprzestaję – ubogacam ten pierwotny materiał różnymi innymi futurystycznymi elementami, rozwijam go i staram się stworzyć coś nowego, unikalnego i nieznanego, by lepiej oddać charakter i klimat gry, To łączenie znanego z nieznanym jest stworzonym przeze mnie spoiwem, łączącego każdą grę z serii: Fallout Tactics, Fallout 3, Fallout New Vegas, 4 i 76. Każda z części ma własną fabułę, własne materiały tematyczne i swój własny, charakter, mimo że wszystkie pochodzą z tego samego źrodła: historii Fallouta.”
Z Bethesdą jest związany do dziś. Jego ostatnim projektem w tej firmie jest Starfield – głośna produkcja, o której po raz pierwszy mówiło się w 2018. sama gra ukazała się we wrześniu ubiegłego roku. „Starfield, w przeciwieństwie do Fallouta, Syberii, czy innych projektów, nad którymi pracowałem wcześniej to zupełnie nowa sytuacja. To nowa historia. Nowa gra. I jest to jak dotąd pierwsza, i jedyna produkcja, którą Bethesda tak naprawdę stworzyła od zera. Poza tym było to marzenie Todda Howarda, aby stworzyć grę o kosmosie. Więc możesz sobie wyobrazić, że było to całkiem wymagające zadanie, by spróbować coś, czego jeszcze świat do tej pory nie widział. Myślę, że z jednej strony to było trudne, ponieważ musiałem w zasadzie wymyślić cały pejzaż dźwiękowy z naprawdę szeroką paletą dźwiękowych barw dla całej gry, a nie tylko jeden główny motyw. Jaki charakter muzyczny będzie najbardziej pasował do tej nowej przygody zwanej Starfield? Spędziliśmy tygodnie, miesiące a nawet lata, by dopracować te sferę muzyczną; by znaleźć dźwięki, których tak długo szukaliśmy. Z drugiej strony jednak nie musiałem brać pod uwagę żadnych poprzednich gier. To było coś, co zacząłem od zera, tak samo jak Bethesda. Zatem w tej sprawie było o tyle łatwiej, że mogłem podejść do tematu komponowania z właściwie czystą kartą. ”
Jakie są plany Inona Zura na rok 2024. Są owiane tajemnicą, ale nie na długo. „Za jakiś miesiąc ukaże się zwiastun dotyczący bardzo dużego projektu, w który byłem zaangażowany przez ostatnie dwa, trzy lata. Później odbędzie się jeszcze jedna zapowiedź. Nie mogę jeszcze mówić o tych projektach, ale zdecydowanie jest na co czekać.”
Z Inonem Zurem rozmawiał Szymon Tołpa. Posłuchajcie!
A jeśli chcecie poznać twórczość tego kompozytora, zapraszamy do wysłuchania audycji RESET, w której pierwsza godzina była poświęcona właśnie jemu.