Inspirujące spotkania, bliskość natury i najlepsza polska muzyka – za nami 11. Olsztyn Green Festival
2025-08-22
Jedenasta edycja Olsztyn Green Festivalu nie zawiodła. Ci, którzy pojawili się na plaży nad Jeziorem Ukiel po raz pierwszy dali się zaczarować magii tego miejsca. Dla stałych bywalców imprezy organizatorzy także przygotowali kilka niespodzianek. Posłuchajcie naszej relacji i rozmów z gośćmi „najpiękniejszego festiwalu w Polsce”!
Foto: Olsztyn Green Festival
Hipnotyzująca i wprowadzająca publiczność w swoisty trans Brodka, przebojowy i porywający słuchaczy do tańca Mrozu, fantastycznie kołysząca swoją muzyką grupa Łąki Łan i mądrość płynąca z tekstów Katarzyny Nosowskiej i Błażeja Króla – to tylko kilka powodów dla których warto było pojawić się w dniach 15-17 sierpnia na plazy nad Jeziorem Ukiel. Ale oprócz gwiazd polskiej sceny muzycznej, tradycyjnie w line-upie nie zabrakło artystów najmłodszego pokolenia.
Festiwal otworzył koncert zespołu Stach Bukowski, który… ma olsztyńskie korzenie.
To był dla mnie bardzo wyjątkowy koncert. Pierwszy wystąpiłem na tym festiwalu – na swojej rodzinnej ziemi. To wyjątkowe uczucie i nie ukrywam, że się stresowałem. Ale gdy już wyszedłem na scenę i zobaczyłem znajome twarze, ten spokojny plus jeziora, po prostu oddałem się muzyce”
– mówił Szymonowi Tołpie lider formacji, Stach Bukowski. Wspominał też, że podczas pierwszych edycji Olsztyn Green Festivalu jako barista… parzył kawę dla uczestników imprezy. Posłuchajcie rozmowy!
Pierwszy raz na OGF wystąpiła także grupa Mikromusic. To może trochę dziwić, bo Natalia Grosiak i jej koledzy od lat swoim byciem na scenie i życiową postawą pokazują, że starają się żyć blisko natury. Często też stają w jej obronie. Ponieważ zespół pochodzi z Wrocławia, szczególnie bliska jest mu rzeka Odra. Poświęcili jej jedną z piosenek na ostatniej płycie „Jestem rzeką”.
Zawsze marzyłam, żeby wystąpić na tym festiwalu. Byliśmy blisko już osiem lat temu. Wtedy się nie udało, ale w tym roku to marzenie udało się spełnić. Dziś uczestniczyłam także w panelu dyskusyjnym i miałam okazję poznać panią profesor, która badała złotą algę, która zatruła nam 2022 roku Odrę. To bardzo ważna rzeka dla mnie. Ta bioróżnorodność, która istniała tam przed 2022 rokiem nigdy nie została odbudowana. Stworzenia, które tam żyły zostały wymordowane, wybite totalnie. Zasolenie Odry cały czas wzrasta. Jest to przerażające…”
– mówiła wokalistka Mikromusic. Z Natalią Grosiak rozmawiał Piotr Szauer.
Zarówno w rozmowie, jak i na scenie, Natalia podzieliła się z nami swoim tegorocznym doświadczeniem, które sprawiło, że jeszcze bardziej czuje potrzebę bycia bliżej natury.
Pewnego wieczoru byłam u znajomych nad jeziorem. To był taki dzień, że mój nastrój był totalnie gdzieś na ziemi… Bardzo nie chciałam wchodzić do tej wody, ale zmusiłam się. Na środku zauważyłam dwie kaczki i popłynęłam w ich stronę. Wtedy zestroiłam się z tą wodą i poczułam, że ona opływa Ziemię i jest częścią tej wielkiej struktury na której mieszkamy. To mi tak pomogło, że zrozumiałam, że trzeba się uziemiać, wchodzić do wody, trzeba się ruszać. To nas ustawia na całe życie! Dzisiaj też chodziłam na boso i pływałam w jeziorze. Jestem naprawdę zadowolona! To był dobry dzień!”
Natalia Grosiak w piątek na scenie pojawiła się także jako gościni koncertu Wiktora Dyduły. A jak autor hitu „Tam Słońce, gdzie my” czuł się w Olsztynie? Przypomnijmy, że w tym roku wystąpił także na scenie Kortowiady.
Podczas koncertu bardzo dużo robi krajobraz. Można się dodatkowo inspirować. A tutaj na plaży nad jeziorem cudownie jest grać! Cieszę się, że mogliśmy wystąpić na Kortowiadzie, a teraz na Olsztyn Green Festivalu. Mam wrażenie, że przychodzą tu też fajni ludzie. Jest tu jakaś dobra energia!”
– mówił Wiktor. Rozmawiała z nim Maja Romaniewicz. Posłuchajcie!
Piotr Rogucki tym razem przyjechał do Olsztyna z zespołem Normalni Ludzie. Zaprezentował m.in. nowe aranżacje takich utworów, jak: „Los cebula i krokodyle łzy”, „Sto tysięcy jednakowych miast”, „Lajki” i „Mała”, ale również premierowe piosenki. Grupa wystąpiła dwukrotnie. Oprócz wieczornego koncertu na plaży, zagrała również… o 5 nad ranem na dachu statku na Jeziorze Ukiel!
To było piękne doświadczenie! Tak naprawdę dopiero wstawał dzień. Było jeszcze ciemno. Na jeziorze unosiła się mgła. Wędkarze rozglądali się zaskoczeni, bo ta muzyka niosła się rzeczywiście po jeziorze, co widzieliśmy w relacjach ludzi, którzy obserwowali to z brzegu. Totalnie zespoliliśmy się z przyrodą w tym repertuarze. Powstanie z tego wideo, więc wiele osób będzie mogło się zapoznać z tą naszą przygodą!”
Rogucki opowiedział nam także o swoich najbliższych planach. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!
Czymś wyjątkowym w programie 11. edycji festiwalu było na pewno multimedialne widowisko z muzyką do filmu „Chłopi”. Kolejny raz do Olsztyna przyjechał L.U.C. ze swoją orkiestrą Rebel Babel Ensemble. Gościnnie na scenie pojawiły się też: Natalia Przybysz i wokalistki grupy LOR.
Jestem w niezwykłym momencie! Z jednej strony bardzo doceniam to, co mam. Nie mogę uwierzyć w to, jak pięknie mi się życie układa – po wielu różnych problemach, które przeszedłem (operacji, kryzysach zdrowotnych, wpadnięciu do zapadni, prawie straconego oka i rozwodu). Dziś bardzo istotna jest dla mnie rodzina. Sam pochodzę z rozbitej rodziny i właśnie dlatego za wielką wartość uważam to, że dziecko ma dwójkę rodziców. To największa magia, gdy dwójka ludzi tworzy kolejnego człowieka. Bardzo to szanuję i mimo bardzo wielu błędów, które popełniam, staram się dbać o moją rodzinę!”
– mówił w bardzo szczerej rozmowie Łukasz Rostkowski. Marcie Wróblewskiej opowiedział także o swojej oscarowej przygodzie i… rozstaniu z mikrofonem. Posłuchajcie!
To nie jedyny projekt specjalny, który zaistniał w tym roku na scenie Olsztyn Green Festivalu. W koncercie Women’s Voices kobiecą siłą i talentem, ale też mocnym przekazem z publicznością podzieliły się: Paulina Przybysz, Renata Przemyk, Ania Karwan, Ifi Ude oraz Daga Gregorowicz i Dana Winnycka z grupy Dagadana).
Women’s Voices Kolektyw to pomysł Pauliny Przybysz, która chciała zebrać artystki, które są bardzo różnorodne. To jest siła tego projektu! Do współpracy zaprosiła: Renatę Przemyk, Anię Karwan, Ifi Ude i Dagadanę.
– tłumaczyła nam Daga Gregorowicz.
Marta Wróblewska rozmawiała także z Renatą Przemyk. Posłuchajcie, bo było niezwykle inspirujące spotkanie!
W programie jedenastej edycji OGF znalazło się ponad 40 koncertów przedstawicieli polskiej sceny alternatywnej, popowej i hip-hopowej. Na trzech głównych festiwalowych scenach wystąpili również: Baranovski, Brodka, Cinnamon Gum, Fisz Emade Tworzywo, Sara James, Kasia Lins, Livka, Kathia, Łąki Łan, Meek, Oh Why?, Marcin Masecki, Margaret, Mela Koteluk, Mrozu, Michał „Fox” Król, Natalia Kukulska, Nosowska & Król, Organek (z koncertem MTV Unplugged), Paweł Domagała, PRO8L3M, Rat Kru, Evelina Ross, Sobel, Natalia Szroeder i Zalia.
Specjalne miejsce dla siebie znaleźli także fani muzyki elektronicznej. Na Sunshine Stage zagrali: Gigee, Mushin, A_GIM, Kuba Karaś, Reni Jusis, Rysy, An On Bast, Catz’n Dogs, Julia Rover i bracia Sarapata.
Nie jest to nasz pierwszy Olsztyn Green Festival i jesteśmy zachwyceni jak zawsze! To jeden z fajniej zorganizowanych festiwali w Polsce. Zaskoczyło nas to jak bardzo się rozrósł. Powierzchnia chyba wzrosła dwukrotnie. To, co nas najbardziej cieszy, to fakt, że pojawiła się scena elektroniczna”
– mówili Michał i Mateusz Sarapata.
Na Warmia & Mazury Stage (czyli głównej festiwalowej scenie) ostatni dzień tegorocznej edycji OGF otworzył w niedzielę Szymon Paduszyński, który solowo działa pod pseudonimem Jacko Brango. Był to jego ostatni letni koncert przed premierą debiutanckiej płyty „Za dużo gitar”. O albumie, a także o mazurskich przygodach opowiedział Szymonowi Tołpie.
Aura, jaka towarzyszy temu festiwalowi jest absolutnie wyjątkowa! Bardzo się cieszę, że mamy okazję tutaj wystąpić. Zaszczytny, pierwszy slot na scenie głównej, to jest nie byle co. Oczywiście nerwy były solidne, ale też publiczność spisała się na medal, bo było to przemiłe uczucie, jak widzieliśmy ze sceny, że ludzie śpiewają teksty piosenek, które im gramy. Pozwoliło się to rozluźnić”
– mówił Jacko Brango. 24 września ukaże się jego debiutancki krążek „Za dużo gitar”.
Jest krokiem pod prąd, bo przez długi czas muzyka gitarowa była absolutnie niemodna. Nie zamierzam ulegać modom. Muzykę robię, odzwierciedlając to, co mi w duszy gra. Nie wyobrażam sobie, żeby można było to robić inaczej.”
Kolejnym z naszych radiowych rozmówców był Marcin Masecki. Spotkała się z nim Marta Wróblewska. Posłuchajcie!
Organizatorzy Olsztyn Green Festivalu zadbali również o nowości. Jedną z nich było specjalne miejsce dla najmłodszych – Kids Eco Stage. Na festiwalu zadebiutowały również teatr i komedia! Jego uczestnicy mogli wysłuchać ONE MĄŻ SHOW, czyli monologu znanego i lubianego Szymona Majewskiego , który na przykładzie własnych doświadczeń opowiadał o kłopotach i radościach współczesnego małżeństwa. W spektaklu „Kobieta pracująca. Powraca” zobaczyliśmy też Elizę Borowską. „Moja żona odeszła z naszą terapeutką” to natomiast propozycja Taniej Rewii Klubu Komediowego.
Tradycyjnie podczas festiwalu można było wziąć udział w spotkaniach z artystami, aktywistami i naukowcami, warsztatach ekologicznych dla dzieci i dorosłych i wielu innych atrakcjach przygotowanych przez partnerów imprezy. Jednym z najciekawszych i bardzo chętnie odwiedzanych miejsc była strefa Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, której gospodarzem była Kortosfera. Jesteście ciekawi, co tam się działo? Zajrzyjcie do naszej relacji!
Jedenasta edycja Olsztyn Green Festivalu przeszła do historii. Organizatorzy już teraz zapraszają jednak na kolejną, która zaplanowana została w dniach 14-16 sierpnia 2026 roku. Poznaliśmy jej pierwszych muzycznych gości. To: Bass Astral, Kayah, Ofelia i Vito Bambino. Czekamy na kolejne ogłoszenia!