Uroczyste zakończenie sezonu artystycznego w Warmińsko-Mazurskiej Filharmonii im. Feliksa Nowowiejskiego w Olsztynie już w najbliższy piątek. O ocenę ostatnich miesięcy i uchylenie rąbka tajemnicy związanej z nadchodzącym, jubileuszowym sezonem poprosiliśmy Janusza Cieplińskiego, dyrektora naczelnego filharmonii.
Warmińsko-Mazurska Filharmonia finiszuje arcytrudną V Symfonią Gustava Mahlera. Orkiestrą symfoniczną kierować będzie Alexandr Iradyan, międzynarodowej sławy dyrygent, kompozytor i pianista. Pochodzący z Armenii artysta od września minionego roku pełni również funkcję dyrektora artystycznego filharmonii w Olsztynie. Zdaniem Janusza Cieplińskiego wywiązuje się z tej roli bardzo dobrze.
Alexandr Iradyan jest z pewnością człowiekiem o wyjątkowych umiejętnościach, przede wszystkim dyrygenckich. Jednym z zadań, które przed nimi postawiłem jest praca z orkiestrą, rozwijanie i podnoszenie jej kompetencji. Jest także osobą o nietuzinkowych pomysłach, o bardzo szerokim spojrzeniu na kulturę muzyczną.
Oba dyrektorskie filary filharmonii już pracują nad programem jubileuszowego 80. sezonu artystycznego. Nastroje są dobre, bo minione miesiące okazały się bardzo udane.
Przybywa nam publiczności, także coraz młodszej. Wielka w tym zasługa Alexandra Iradyana i koncertów z muzyką elektroniczną, prawykonań koncertów, w których pokazywaliśmy miks jazzu i muzyki klasycznej. To pokazuje, że w Olsztynie i regionie jest wielu ludzi otwartych na nowości.
Janusz Ciepliński przypomniał najważniejsze, jego zdaniem, wydarzenia w zarządzanej przez niego placówce w mijającym sezonie. Odniósł się również do wizji filharmonii jako miejsca kształtującego gust słuchaczy.
Wieszczony kryzys kultury wysokiej nie nadszedł. Jest dokładnie na odwrót. Mam nadzieję, że wiąże się to też z przemyślaną strategią marketingową filharmonii. Żeby było jasne: filharmonia nigdy nie powinna podlizywać się plebejskiemu gustowi, powinna trzymać wysoko zawieszoną gardę. Ludzie nie chcą byśmy zakładali bluzy z kapturem i udawali cool gości. Przychodzi do nas młodzież i ona chce zobaczyć człowieka we fraku, wykonawczynię w wieczorowej sukni. Chce usłyszeć muzykę przez wielkie „M”.
Więcej o tym, jak upłynął sezon 2024/2025, co czeka melomanów w kolejnym, a także o współpracę z promotorem jazzu Mirkiem Mastalerzem w rozmowie Michała Napiórkowskiego z Januszem Cieplińskim. Posłuchajcie!