Janusz Zdunek to trębacz, kompozytor, lider zespołów i ceniony muzyk sesyjny, od ćwierćwiecza związany z grupą Kult. Urodził się w Szczytnie, gdzie rozpoczął edukację muzyczną, a kontynuował ją w Olsztynie. O dawnych czasach, ale i obecnych muzycznych projektach podczas Kortowiady rozmawiał z nim Michał Napiórkowski.
Już jako uczeń zagrał na płycie „Derwisz i Anioł” Maanamu. Studiując w Bydgoszczy został częścią środowiska yassowego. Tam działała w różnych wcieleniach formacja Syfon. Od kolejnej miejscowości, w której przyszło mu mieszkać – Malborka, wzięła się nazwa jego kolejnej ważnej grupy – Marienburg. W Kulcie debiutował na „Ostatecznym krachu systemu korporacji” w 1998 roku. Od tamtego czasu jego pozycja w zespole Kazika Staszewskiego wciąż rosła.
Łącznie Janusz Zdunek udziela się lub udzielał w około dwudziestu zespołach. Jest autorem muzyki filmowej. Płyt na których wziął udział gościnnie jako trębacz nie sposób zliczyć. Ostatnim z głośniejszych projektów są Polskie Znaki, gdzie współpracował z Jarosławem Ważnym i Radosławem Łukasiewiczem.
Michał Napiórkowski rozmawiał z Januszem Zdunkiem o jego początkach z Kultem i pracy z Kazikiem. Przy okazji muzyk podzielił się anegdotami związanymi z bardzo długimi koncertami Kultu. Trębacz z Mazur opowiedział też o swoich muzycznych korzeniach. Jako dziecko, w świat dźwięku i misterium występu na żywo wprowadziła go babcia. Z Olsztyna, gdzie uczył się i grał razem ze znanymi obecnie dyrygentem Tomaszem Szymusiem i saksofonistą Grzechem Piotrowskim, przeniósł się do Bydgoszczy. Tętniący yassem klub Mózg stał się trampoliną do dalszej kariery.
Spotkanie w studiu radiowym było też okazją do rozmowy o nowych projektach Janusza Zdunka, np. Polskich Znakach czy pracy w kwintecie z synem, Konstantym. Zdradził, że trwają prace nad trzema nowymi utworami Kultu, które trafią na jubileuszową składankę – box Kultu.
Posłuchajcie rozmowy Michała Napiórkowskiego!