Najbardziej rozpoznawalna polska grupa z kręgu muzyki świata – Kapela Ze Wsi Warszawa – wystąpiła podczas minionego Ostróda Reggae Festivalu. Dla zespołu z ponad 25-letnim stażem koncert był nowym otwarciem. Formacja rozbudowana o Bassałyki (perkusję, gitarę basową, instrumenty klawiszowe i dodatkowy dęciak) do swoich korzennych, słowiańskich brzmień i rytmów dodała silny pierwiastek elektroniczno-dubowy.
Wiodący głos grupy, Maciej Szajkowski opowiedział nam o kulisach powstania tego projektu.
Ojcem pomysłodawcą Bassałyków jest Mariusz Dziurawiec, Mario Acitvator, nasz realizator dźwięku i producent. Uznał, że czas byśmy zaproponowali naszym słuchaczom, ale i sobie, coś nowego. Jednocześnie Maciej Szajkowski uspokoił fanów dotychczasowych działań Kapeli: Nie chcemy by technologia, elektronika zagłuszyły to, co organiczne i duchowe.
Na pytanie o nagranie płyty z Bassałykami odpowiedział twierdząco.
Płyta powstanie. To naturalna konsekwencja pracy, którą podjęliśmy w ubiegłym roku. Od września zaczynamy studyjne działania. Nie chcemy tego robić nerwowo, nie chcemy powielać pewnych kalek muzycznych i wchodzić w koleiny już wyżłobione, iść tropem tzw. polskiego reggae.
Podczas koncertu w Ostródzie Maciej Szajkowski wspomniał ze sceny o nieżyjących już niestety „trzech muszkieterach polskiej kultury”: Robercie Brylewskim, Pawle Rozwadowskim i Sławomirze Gołaszewskim.
Postać Roberta i Sławka zamanifestowały mi się jak tu jechaliśmy. Zacząłem o nich myśleć. Sławek był przyjacielem kapeli. Inspirował nas filozofią, starożytnościami i muzyką, którą odkrywał (…). Z kolei Robert był siłą sprawczą tego ruchu, niezwykle skromnym. Takim Mahathmą Gandhim polskiej sceny. Czuję jego obecność bardzo mocno (…). Natomiast Paweł to wojownik z tej samej ekipy. Zespół Deuter, Izrael. Prowadził też audycję, w której pokazywał jak wiele jest analogii w różnych formach muzyki świata.
Innym wątkiem rozmowy był koncert podczas Arena Film & Music Festival w Ostródzie, gdzie KZWW zagrała z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Warmińsko-Mazurskiej w Olsztynie. Muzyk opowiedział o współpracy z kompozytorem Stanisławem Syrewiczem i wykonaniu na żywo słynnej piosenki „Śpiewać każdy może”. „Mierzyliśmy się z Himalajami muzyki i to zimą, idąc bez sprzętu na bosaka. Czasem trzeba jednak rzucić się na szczyty gór, by zobaczyć jaka jest perspektywa dookoła.”
Posłuchajcie rozmowy Michała Napiórkowskiego!