Rockowa grupa Loveworms to autorzy jednego z najciekawszych debiutów płytowych w ostatnich miesiącach. Nic więc dziwnego, że gdański zespół został zaproszony na Next Fest w Poznaniu, gdzie oprócz uznanych marek, szansę na pokazanie się mają mniej znani artyści. Z Loveworms rozmawiał Wojciech Miśkiewicz.
Loveworms to zespół, który zadebiutował płytowo w tym roku, ale tworzący go muzycy, swój debiut mają już dawno za sobą. Męska część składu znana jest z występowania w takich grupach jak Calm The Fire, Aporia, Gars, Czechoslovakia czy Kevin Arnold.
Każdy z nas udziela się w różnych projektach, ale Loveworms to dla nas w tej chwili priorytet. To zespół zrodzony pod szczęśliwą gwiazdą. Tak go określamy. Dobra gwiazda świeciła nad nami, gdy się zaczynał i rozwijał – mówi Miłosz Rusakow, perkusista.
A zespół Loveworms rozwijał się niezwykle szybko. Już rok po założeniu ukazała się debiutancka płyta. Wydawcą została najstarsza niezależna wytwórnia w Polsce, czyli Antena Krzyku. Imienny album prezentowaliśmy w Radiu UWM FM jako płytę tygodnia.
Musi być sto procent pasji. To jest punkt wyjściowy. Nikt sobie nie zakłada, że zrobi karierę i nagle pojawi się jako juror w talent show. Po prostu lubimy to robić, a co z tego wyjdzie, to czas pokaże. Na razie jesteśmy zaangażowani w ten projekt i pchamy go, gdzie się da – tłumaczy Kasia Kowalska, wokalistka.
Jednym z kierunków, w którym pchają swoją muzykę Loveworms jest Jarocin Festiwal. Aby się tam dostać gdańszczanie wezmą udział w kolejnym etapie eliminacji. W dniach 19-20 maja w siedzibie Telewizji Polskiej powalczą w półfinale Wielkopolskich Rytmów Młodych.
Skład grupy:
Katarzyna „Kat” Kowalska – wokal
Adam „Adaho” Piskorz – gitara, syntezatory
Mateusz „Vreen” Kunicki – bas, syntezatory
Miłosz „Miły” Rusakow – perkusja
Więcej o udziale w Next Fest, trójmiejskim klimacie i nieobecności na urodzinach Radia UWM FM w rozmowie Wojtka Miśkiewicza.
Sprawdź też
Czytaj dalej

