RADIO UWM FM

Uwierz w muzykę

Teraz gramy

Title

Artist

Magdalena Cielecka: To piosenka popchnęła mnie do aktorstwa

Napisane przez dnia

Magdalena Cielecka bardzo dobrze wspomina Olsztyn. To tu w 1990 i 1991 roku przekonała się, że scena, to miejsce dla niej. Tu także się zakochała! Przyjechała na Ogólnopolskie Spotkania Zamkowe „Śpiewajmy Poezję” i zdecydowała, że zostanie aktorką. Tu wreszcie pokochała ją publiczność, a ze stolicy Warmii wyjechała także z… nagrodą „Miss Zamku”. O czym w studiu Radia UWM FM opowiedziała Piotrowi Szauerowi. Posłuchajcie!

 

Muszę powiedzieć, że trochę przez ten Olsztyn zostałam aktorką. W liceum – w tych bardzo szarych, smutnych i niedających w zasadzie żadnej perspektywy ani możliwości latach – wymyśliłam sobie śpiewanie. Nawet nie wiem, skąd to się wzięło. Słuchałam Mirosława Czyżykiewicza, Piwnicy pod Baranami, Grzegorza Turnaua, Ewy Demarczyk, Tamary Kalinowskiej. Fascynowałam się tym i w domu podśpiewywałam sobie piosenki z gitarą. Ktoś zwrócił na to uwagę i popchnął mnie do wystartowania w Ogólnopolskim Konkursie Recytatorskim w sekcji: poezja śpiewana. I tak zakwalifikowałam się do Olsztyna” – wspomina Magdalena Cielecka.

W konkursie Ogólnopolskich Spotkań Zamkowych „Śpiewajmy Poezję” wystąpiła dwukrotnie. W 1990 roku zaśpiewała piosenkę „Walc” Tamary Kalinowskiej i otrzymała nagrodę publiczności. Rok później została wyróżniona za interpretację utworów: „Piosenka o porcelanie” (sł. Czesław Miłosz, muz. Marzena Machura) oraz „Wspomnienie z podróży” (sł. Anna Piwkowska, muz. Katarzyna Spólnik). Została także wybrana… „Miss Zamku” (taką nagrodę przyznawało studenckie pismo „Pryzmat”).

To tutaj po raz pierwszy poczułam scenę i zaśpiewałam z większym składem. Pamiętam publiczność, znakomitą atmosferę, tę lipę (której już nie ma) i ludzi: Janusza Głowackiego (który ten koncert reżyserował), muzyków, uczestników tego konkursu (wśród nich był np. Janusz Radek). Pamiętam tę komitywę, tę sztamę, wspaniałe wieczory, próby do późnych godzin i te nerwy. I nieświadomie jeszcze wtedy coś takiego się we mnie wydarzyło, co kazało mi myśleć, że ja chyba z takimi ludźmi chcę spędzić życiem. I to oni mnie namówili, żebym zdawała do szkoły teatralnej. I w 1991 roku byłam już chyba po zdanych egzaminach. Ale muszę też powiedzieć, że ja się też wtedy zakochałam tutaj! To był taki pierwszy moment zmiany życiowej. Wyjechałam stąd właściwie z narzeczonym i ten związek trwał parę ładnych lat…”.

Posłuchajcie rozmowy Piotra Szauera z Magdaleną Cielecką!

 

 

Magda Cielecka wróciła na zamkowy dziedziniec jeszcze w 2004 roku. Wystąpiła wówczas w koncercie „Stop klatka!” z piosenkami Jonasza Kofty. A w ostatnich latach wróciła do śpiewania dzięki współpracy z pochodzącym z Olsztyna muzykiem – Michałem Pepolem.

Znalazłam się w tym zawodzie poprzez piosenkę. To piosenka była pierwsza i popchnęła mnie do aktorstwa. A potem na długie lata to zarzuciłam, bo trochę nie było na to czasu. Miałam tak bardzo dużo do zrobienia na scenie i przed kamerą, że przez długie lata nie śpiewałam. A potem, gdy przyszły różne propozycje z tym związane, to bardzo się wystraszyłam. Byłam trochę jak debiutantka, trzęsły mi się kolana i długo broniłam się przed śpiewaniem. Każdy występ okupowałem tak wielkim stresem, że pomyślałam, że nie umiem i nie chcę tego robić. To mnie za dużo kosztuje. Z tą piosenką z powrotem oswoił mnie właśnie Michał Pepol. Na początku odmówiłam mu udziału w spektaklu, koncercie „Milczenie syren”. Ale on kuł to żelazo i jestem mu bardzo wdzięczna za to, bo teraz łatwiej mi to przychodzi i chętniej przyjmuję takie propozycje.”


RADIO UWM FM

Uwierz w muzykę

Teraz gramy

Title

Artist