Martini Police i „Powrót do gwiazd”

Do finału tegorocznej edycji KortoFestu ze złotym biletem Radia UWM FM dostał się zespół Martini Police. I choć nie usłyszymy go na jednej ze scen 64. Kortowiady, swój występ może uznać za bardzo udany. A do Olsztyna grupa przyjechała chwilę po premierze debiutanckiej płyty – „Powrót do gwiazd”. O fascynacji podróżami w czasie i planach łódzkiej formacji opowiedział nam Robert Kodłubański.

Album „Powrót z Gwiazd” to dźwiękowa odyseja, która zabiera słuchaczy w podróż przez czas, przestrzeń i emocje. To także futurystyczna wizja świata w 2061 roku. To płyta pełna kontrastów – między nostalgią a nieznanym, między akustycznym ciepłem a zimnym brzmieniem dystopii.

Od tego zaczęliśmy, że chcieliśmy wytworzyć własną, alternatywną rzeczywistość, która jest zawarta w wizualach, w teledyskach, w tekstach i w muzyce, która znalazła się na naszym debiutanckim albumie. To jest dystopijna wizja przyszłości, osadzona w estetyce retro-futuryzmu, czyli tak, jakby ludzie wyobrażali sobie przyszłość w latach 60-tych i 70-tych i stamtąd też czerpiemy brzmienia – z lata 1969 roku. Opowiadamy też historie o zlanych deszczem bezsennych nocach w mrocznych metropoliach przyszłości, o podróżach w kosmos i znudzonych światem elitach, które wyruszają tam w poszukiwaniu ekscytacji i sensu życia – na pokładach ogromnych, gwiezdnych liniowców. A my jesteśmy takim zespołem okrętowym Martini Police, występujemy dla nich i przypominamy im tą trochę reliktową muzyką, że kiedyś były inne czasy (bez maszyn i wyręczania ze wszystkiego) i budujemy w nich to wspomnienie i wyrzuty sumienia”

– tłumaczy Robert Kodłubański. A skąd jego zainteresowanie… podróżami w czasie?

Mój tata w latach dziewięćdziesiątych miał wypożyczalnię kaset wideo. Wtedy to było coś! Obejrzałem bardzo dużo filmów science fiction. Mój tata zaraził mnie tym. Przeczytałem też różnego rodzaju literaturę, która też mnie inspirowała. To zawsze we mnie było i teraz wyszło ze mnie w postaci płyty. A 2061 rok to ważna data! Wraca wtedy kometa Halleya! Mam nadzieję, że będziemy mogli ją wszyscy oglądać.”

Posłuchajcie rozmowy Piotra Szauera z Robertem Kodłubańskim, liderem Martini Police!