Wschodząca gwiazda popu z Wielkiej Brytanii Caity Baser wyśpiewa nam piosenkę tygodnia. Singlowe nowości prezentują utalentowany Eddie Benjamin, psychodeliczna grupa Midnight Rodeo oraz polski duet Zuta. Płyta tygodnia to dzieło cenionego producenta Bartosza Kochanka znanego jako BRK, który zadebiutował solowym krążkiem „Barry Black”.
CAITY BASER – Running From Myself [PIOSENKA TYGODNIA]
Wschodząca gwiazda brytyjskiego popu napisała utwór wspólnie z popularnym duetem Oh Wonder. Singiel „Running From Myself” jest zainspirowany piosenkami powstałymi w legendarnej wytwórni Motown. Bit napędzany przez gitarę basową, warstwowe wokalne harmonie i Caity, która odważnie konfrontuje się ze swoją przeszłością – wszystkie te elementy sprawiają, że singiel z miejsca zapada w pamięć.
„Running From Myself” to następca świetnie przyjętego singla „Watch That Girl (She’s Gonna Say It)”. Najnowszy utwór został nagrany w całości z żywymi instrumentami, w tym z 14 muzykami grającymi na smyczkach oraz 6 na instrumentach dętych. To nowość w porównaniu z poprzednimi dokonaniami Caity Baser. Wcześniej artystka wylansowała m.in. takie hity jak „Pretty Boys” (TOP 40 w UK) oraz „X&Y” – oba utwory znalazły się na wydanym w 2024 roku mixtape’ie „Still Learning” (TOP 10 w UK).
Caity Baser zyskała rozgłos za sprawą mixtape’u „Still Learning” i nominacji do BRIT Award w kategorii Wschodząca gwiazda. W 2024 dwukrotnie wystąpiła na Glastonbury. Mogła liczyć na pochlebne recenzje ze strony takich mediów jak NME, Dork Magazine, Notion Magazine, „The Guardian”, „Rolling Stone UK”, BBC, „The Independent”, DIY, CLASH, Hunger, „Daiy Star”, „The Sun” czy „The Mirror”.
EDDIE BENJAMIN – Run!
Wokalista, autor tekstów, producent i multiinstrumentalista Eddie Benjamin wydaje nowy, pełen napięcia singiel. To drugi przedsmak debiutanckiego albumu studyjnego Australijczyka mieszkającego na stałe w Los Angeles. Tekst utworu opowiada o momencie, w którym intensywna, emocjonalna i fizyczna więź między dwojgiem ludzi zaczyna się rozpadać.
Podobnie jak w styczniowym singlu „Maniac”, Eddie sam zagrał na wszystkich instrumentach i współprodukował utwór razem z Alexem Salibianem (współpracownikiem Harry’ego Stylesa). Najnowsza piosenka rozwija intensywną emocjonalność i nieprzewidywalną dynamikę brzmieniową znaną nam już z „MANIAC” – rockowo-soulowo-jazzowo-popowej petardy balansującej na granicy kontrolowanego chaosu. Oba single to zapowiedź pełnego emocji albumu, który ukaże się jeszcze w 2025 roku – poruszającego tematy relacji, żałoby i głodu prawdziwej bliskości.
MIDNIGHT RODEO – Dixon
Brytyjski psychodeliczny zespół szykuje się do wydania debiutanckiej płyty. Jej tytuł to „Chaos Era” co stanowi nawiązanie do burzliwych wydarzeń w życiu młodych muzyków. Trudny czas spędzili razem będąc najczęściej w trasie koncertowej, co sprawiło, że więzi pomiędzy członkami grupy zostały wzmocnione.
Twórczość szóstki muzyków z Notthingam nawiązuje do złotej ery psychodelicznego rocka i popu. Również image Midnight Rodeo wzorowany jest na latach 60. minionego stulecia. PŁyta „Chaos Era” ukaże się 11 lipca.
ZUTA – Best
Nowy singiel Zuty to energetyczna torpeda, która od pierwszej sekundy porywa słuchacza w szaleńczą podróż inspirowaną polską muzyką lat 80. Jak sami mówią: „W naszych piosenkach nie ma brzydkich słów, są tylko brzydkie aluzje”. Ten przewrotny humor i inteligentne podejście do tworzenia muzyki to znak rozpoznawczy Zuty.
„Best” to uprzejmy protest wobec tych, którzy uprzejmością nie grzeszą. Jako osoba stroniąca od konfliktów, zazwyczaj kieruję się myślą „kill them with kindness”. Po napisaniu tekstu, który w „Beście” posłużył za refren, planowałam komuś go oddać. Myślałam „szalenie mi się podoba, ale to nie dla mnie. Ja nie lubię być tak bezpośrednia.”. A potem do mnie dotarło – to właśnie jest temat na piosenkę – tłumaczy frontmanka Zuta Lipowicz.
Obecnie duet jest w trakcie tworzenia debiutanckiej płyty. Nie wiadomo jeszcze, kiedy album zostanie wydany.
BRK – Barry Black [PŁYTA TYGODNIA]
Pierwszy solowy album producenta znanego ze współpracy z Mrozem, Vito Bambino, Igo, Grubsonem, Jareckim i wieloma innymi artystami.
Ci, co nagrywają z BRK, pewnie nie raz słyszeli w studiu, jak podśpiewuje, wielu doceniało i namawiało do zrobienia czegoś więcej i to jest właśnie ten czas. To, że jest niezwykle umuzykalniony, to, że ma głęboką, piękną barwę – to było słychać już w rapowanych kawałkach. To, że umie śpiewać i zaklinać emocje w melodie – tego spodziewało się raczej niewielu. A jednak!
Po dwudziestu latach w „branży melanży”, po paru rapowych albumach z ziomkami – opowiada Bartosz Kochanek, znany szerzej jako DJ BRK, a teraz BRK aka Barry Black – po produkcjach muzycznych dla wielu wspaniałych artystów i setkach koncertów, przyszedł czas na małą przerwę i przegrupowanie myśli. Nie ukrywam, że na chwilę straciłem wiarę w to, co kocham. Muzyka stała się dla mnie ogromnym znakiem zapytania. W wieku 42 lat, przy ogromnym wsparciu przyjaciół i bliskich zdecydowałem się na nagranie paru numerów. W wieku 43 lat wychodzi mój solowy album pełen piosenek o miłości i życiu. Jestem czterdziestotrzyletnim debiutantem.
Jak sam mówi, nigdy nie uczył się śpiewania, ale pracował z najlepszymi i to od nich, trochę przez osłuchanie – tak jak uczysz się języka od nativa – wchłonął pewne umiejętności. Przez lata pisał dla innych i przez ten czas zbierały się w nim emocje i melodie, które były tylko jego i które musiał zaśpiewać sam.
– Dla wszystkich, którzy zastanawiali się, czy może nie jest za późno, że może już nie wypada, że może już nie ma sensu, mam taki przekaz – dodaje BRK – nie rezygnujcie ze swoich pasji, róbcie to co kochacie i nie zatrzymujcie się. Wydaje mi się, że w życiu jesteś naprawdę szczęśliwy, tylko wtedy, kiedy realizujesz marzenia i robisz to, co kochasz najbardziej. Nieważne, co mówią o tobie inni – rób swoje mordo.
Na płycie mamy 15 kawałków w tym kilka świetnych featów, m.in. z Igo, Jarekim czy Vito Bambino, ale tym razem wokal BRK jest zdecydowanie na pierwszym planie, a goście są gośćmi. Krążek nazywa się „Barry Black”. Jest to nawiązanie z jednej strony do wielkiej miłości mamy artysty – Barrego White’a – którego muzyką był karmiony od dziecka, z drugiej do jego ciemnej barwy porównywanej właśnie do barwy Barrego. A czemu Black? Bo White był już zajęty… Oraz dlatego, że BRK kojarzony jest z czarną muzą i taka muza od zawsze w nim gra.
Lista utworów:
1. Mordo
2. Po co mi to?
3. Payback
4. Cud
5. Lek na zło
6. Doris Day
7. Jesteś mi łzą
8. Sztorm
9. Goń
10. Czego chciałby Bóg
11. Church
12. Plan
13. Kilka chwil
14. Comeback
15. Bóg mi wybaczy