Odprowadzanie Marzanny to dobrze znane wszystkim powitanie wiosny i pożegnanie zimy. W sobotę 22 marca Olsztyn pożegnał swoją Marzannę, odprowadzając ją sprzed ratusza do mostu św. Jana Nepomucena. Ten zwyczaj jest związany z Jarymi Godami, jednym ze świąt słowiańskich. W trakcie obchodów rodzimowiercy zamykają między sobą krąg i składają ofiary bogom. Wydarzenie o edukacyjnym charakterze zorganizowało Stowarzyszenie „W Kręgu”.
Każdemu znany rytuał odprowadzania lub palenia Marzanny kojarzy się z okresem szkolnym, harcerstwem i wyjazdami na wieś. Jednak dlaczego ją palimy i kim jest Marzanna? Jest ona słowiańską boginią, która odpowiada za zimę i śmierć, ale również za odrodzenie.
Uważamy, że bogini ziemia występuje w trzech postaciach. Pierwsza to młoda dziewczyna, czyli Dziewanna (red. – symbol odrodzenia). Następnie Mokosz, która jest przedstawiana z brzuszkiem lub małym dzieckiem (red. – symbol obrodzenia i udanych plonów). Trzecim stadium jest kobieta starsza (…), czyli Marzanna. Jest ona szczytem kobiecych możliwości pod względem intelektualnym, mentalnym i energetycznym – mówi Marcin Piątkowski, żerca (kapłan) Rodzimego Kościoła Polskiego i współzałożyciel Stowarzyszenia „W Kręgu”.
Odprowadzenie Marzanny jest zarazem jej pogrzebem. Jednak nie oznacza to braku szacunku i życzenia jej jak najgorzej. Pogrzeb ma za zadanie przenieść boginię do zaświatów, aby tam mogła się zregenerować podczas pory jasnej. Po odpoczynku ma wrócić podczas pory ciemnej, czyli zimą.
Wiele osób związanych z duchowością rodzimowierczą popełnia karygodny błąd, twierdząc, że my Marzannę topimy, niszczymy i palimy. Mówiłem frazę 'Odejdź martwe, odejdź stare, my palimy ognie jare’, która jest nacechowana negatywnie, ale jest związana z naszą kulturą i etnografią. Opiera się ona na wierzeniach ludowych i osobach, które żyły sto, dwieście lub więcej lat temu. Zima jako postać kojarzyła im się z głodem, zimnem i biedą, przez co Marzanna była raczej boginią złą.
Pamiętajmy, że jest to tylko element szerszego święta, czyli Jarych Godów, które przypadają podczas równonocy wiosennej. Święto to powinniśmy kojarzyć z pisankami, kogutem i w mniejszym stopniu z zajączkiem. W pierwszy dzień wiosny rodzimowiercy bawią się i składają ofiary bogom, aby uczcić nowy cykl agrarny. Ustawiają się wokół paleniska, do którego po zamknięciu kręgu składają ofiary w postaci chleba, orzechów, zbóż, kaszy, mąki i miodu. Czasami zdarzają się ciastka w postaci zwierząt, aby nawiązać do tradycji przodków.
Głównym patronem tego święta jest Bóg Jaryło, który jest przedstawiany na rycinach jako młody chłopak jadący na białym koniu. W jednej ręce trzyma snop żyta lub miecz albo symboliczną rzeźbę falusa, która świadczy o męskości. Z kolei w drugiej ręce, przytroczonej przy siodle konia, trzyma odciętą głowę swojego poprzednika. Symbolizuje to odrodzenie boga, które występuje również w innych religiach politeistycznych.
Czy za rok możemy spodziewać się ponownego odprowadzenia Marzanny? Posłuchajcie materiału Piotra Kisiela.