Hejt, strach i Olsztyn to trzy składniki nowego utworu Mariusza Sieniewicza, olsztyńskiego prozaika i dyrektora Miejskiego Ośrodka Kultury. „Litania Patriotów” podejmuje temat tego, co najczęściej w przestrzeni cyfrowej prowokuje lokalnych komentatorów. Premiera miała miejsce 30 października w Galerii Dobro.

Źródło: Facebook/Miejski Ośrodek Kultury w Olsztynie
Tekst przyjmuje formę modlitwy i w dużej mierze opiera się na rzeczywistych wpisach, które autor zaobserwował i często przeniósł bez zmian z olsztyńskich profili. Sieniewicz podkreśla, że jako osoba publiczna styka się z niemiłą formą komunikacji, co stało się impulsem do stworzenia litanii:
Jako że pełnię tę zaszczytną i chwalebną funkcję dyrektora, często w efekcie naszych inicjatyw spotykam się z falą krytyki, podobnie jak sama instytucja. Niekiedy balansuje to na granicy hejtu. Postanowiłem w sposób twórczy i kreatywny przełożyć to na język literacki, osadzając w poetyce modlitwy. Wydaje mi się, że zbyt wiele energii poświęcamy demonom i obsesjom. To bardzo toksyczny mechanizm i zaczynamy się tym wręcz żywić”.
Forma modlitwy pełni tu nie tylko funkcję artystyczną, ale także symboliczną. Zazwyczaj sięgamy po nią w momentach lęku, a w połączeniu z niezrozumieniem otaczającego świata powstaje prosty schemat prowadzący do agresywnych zachowań. Stąd zestawienie dwóch pozornie sprzecznych zjawisk, czyli modlitwy i hejtu.
Litania jest chyba niekończącym się katalogiem naszych codziennych lęków, wynikających często z braku rozeznania w rzeczywistości. W takich sytuacjach reagujemy postawą zamkniętą albo gwałtowną. Tworząc własną wersję świata opartą na ciągłym poczuciu zagrożenia, mocniej zakorzeniamy się w naszej tożsamości”
– stwierdził Sieniewicz.
W „Litanii Patriotów” pojawiają się odniesienia do Ukrainy i Ukraińców, co może sugerować, że część komentarzy została wygenerowana przez boty lub rosyjskie trolle. Autor zaznacza jednak, że dla zwykłego użytkownika mediów społecznościowych nie ma to większego znaczenia.
W codziennej praktyce internetowej raczej nie zastanawiamy się, czy wpis pochodzi od bota czy trolla. Może to kwestia edukacji. Nie jestem pewien, czy to coś zmienia, bo hejt działa nie na autora, lecz na odbiorcę”
– dodał.
Co z olsztyńskiej rzeczywistości znalazło się w litanii? Posłuchajcie materiału Piotra Kisiela:
RADIO UWM FM