Indykpol AZS Olsztyn przegrał na wyjeździe 2:3 (17:25, 25:21, 25:23, 24:26, 12:15) z Aluronem CMC Wartą Zawiercie i wciąż zajmuje ósme miejsce w tabeli PlusLigi. Akademicy pokazali się jednak z dobrej strony. Walczyli jak równy z równym z bardzo silnym rywalem.
Do wyjściowego składu drużyny z Kortowa wrócił Nicolas Szerszeń. I już na początku sobotniego spotkania zaznaczył swoją obecność na parkiecie, zdobywając pierwsze punkty. Trener Javier Weber od pierwszej minuty postawił także na Josha Tuanigę, Moritza Karlitzka, Szymona Jakubiszaka, Cezarego Sapińskiego, Alana Souzę i Jakuba Hawryluka.
To jednak zawiercianie szybko zbudowali swoją przewagę. W polu serwisowym błysnął były zawodnik Indykpolu – Karol Butryn. Przy jego zagrywkach gospodarze zbudowali sobie sześciopunktowe prowadzenie – 10:4. Dobrze grał także Trevor Clevenot. Przewaga Aluronu rosła (16:9, 19:11). Pierwszą partię wygrał pewnie i zasłużenie 25:17.
Jednak w drugiego seta dobrze weszli olsztynianie. Rozpoczęli go od prowadzenia 4:1. I choć drużyna prowadzona przez Michała Winiarskiego kilkukrotnie wyrównywała stan rywalizacji, nie była w stanie przełamać gości. A ci ponownie odskakiwali na kilka punktów (16:13, 19:15). W ataku i polu serwisowym błysnął Alan Souza. Skuteczni byli także Szerszeń i Karlitzek. W końcówce nie brakowało jednak emocji. Choć przewaga Indykpolu skurczyła się do dwóch oczek (23:21), ostatnie słowo należało do „Zielonej Armii”, która wygrała 25:21.
Trzecia partia długo była bardzo wyrównana. Na początku minimalną przewagę mieli gospodarze. Później deliktanie „z przodu” byli goście. W polu serwisowym i bloku błysnął m.in. Mateusz Bieniek. Ale od stanu 13:13 znów do głosu doszli akademicy. Dwa asy serwisowe Moritza Karlitzka i punkt Nicolasa Szerszenia sprawiły, że zbudowali sobie trzypunktowe prowadzenie 16:13. Zawiercianie jednak szybko odrobili straty (16:16). W końcówce trener Weber zdecydował się wpuścić na parkiet Karola Jankiewicza i Manuela Armoę (dając odpocząć Tuanidze i Souzie). Obaj zaprezentowali się z dobrej strony i Indykpol odbudował swoją przewagę (22:19). Argentyńczyk punktował blokiem i zagrywką. Rywale już się nie podnieśli. To drużyna z Olsztyna objęła prowadzenie w meczu, wygrywając tego seta 25:23.
Na początku czwartej partii było sporo nerwowości. Ale szybko swoje prowadzenie zaczęli budować gospodarze. Dzięki zagrywkom Mateusza Bieńka i Karola Butryna oraz skutecznej grze Trevora Clevenota prowadzili kolejno 8:6, 15:9 i 17:10. Trener Weber zdjął z parkietu Kubę Hawryluka dając szansę drugiemu libero – Jakubowi Ciunajtisowi. Pojawili się też Armoa, Jankiewicz i Jakub Majchrzak. Młody atakujący szybko zdobył dwa punkty. Kolejne dorzucili Jankiewicz, Karitzek i Szerszeń. Mocno zagrywał Armoa a zawiercianie zaczęli też popełniać błędy i… zrobiło się 17:16. Chwilę później Indykpol wyrównał (20:20), ale niestety w końcówce więcej zimnej krwi wykazali gospodarze. Wygrali 26:24 i doprowadzili do tie-breaka.
A w nim… po kilku minutach wyrównanej walki drużyna z Kortowa odskoczyła na dwa punkty (7:5). Aluron szybko wyrównał (7:7) i później przez pewien czas prowadził. Ale w decydującym momencie w polu serwisowym błysnął Moritz Karlitzek i zrobiło się 12:12. Kolejne trzy punkty zdobyli niestety gospodarze wygrywając 15:12 a w całym meczu 3:2. Statuetka MVP trafiła do Karola Butryna.
Ciężko powiedzieć na gorąco, co zadecydowało o naszej porażce. Poza pierwszym setem, wszystkie partie graliśmy na przewagi. Po jednej i drugiej stronie siatki funkcjonowała mocna zagrywka. Mimo porażki, jesteśmy zadowoleni z twardych warunków, jakie postawiliśmy ekipie z Zawiercia. Było blisko, abyśmy pokusili się o wygraną – powiedział po meczu Karol Jankiewicz.
Mateusz Lewandowski po meczu w Zawierciu rozmawiał z Jakubem Majchrzakiem. Posłuchajcie!
Kolejne spotkanie Indykpol AZS Olsztyn rozegra w sobotę 20 stycznia. O 14:45 w Hali Urania zmierzy się z Mistrzem Polski – Jastrzębskim Węglem. Transmisja meczu na antenie Radia UWM FM. Zapraszamy!