W cotygodniowych spotkaniach z Olsztyńskim Teatrem Lalek mówiliśmy o zbliżającej się premierze wyjątkowego spektaklu „Kreska”. W radiowym studiu opowiedział o nim dyrektor placówki Tomasz Kaczorowski. „Kreskę” będzie można oglądać już od 15 listopada.
On pewnego dnia odnajduje tajemniczy skrawek papieru, na którym jest niewyraźny, zamazany czerwony kształt. Zaczyna się zabawa detektywistyczna czym lub kim ten kształt jest. Siła wyobraźni pozwala przenosić się w niesamowite światy. Co się stanie kiedy na scenie spotka się On i Ona? Każdy w skrawku widzi co innego i próbuje przekonać drugiego do swojej racji. Na tym tle dochodzi do zabawnych nieporozumień. Jednocześnie widzowie śledzą różnice między bohaterami – czytamy na stronie teatru lalek.
To świat bardzo nieoczywisty, nierealistyczny. To jakie możliwości daje nam teatr lalek, teatr ożywionej formy, w tym momencie nie ogranicza się tylko do kanonicznych form, które znamy, które naśladują trochę człowieka. W tym wypadku będziemy mieli bardzo różnorodną formę plastyczną
W spektaklu wykorzystujemy możliwości ożywiania formy. Papier powiększa się. Skala zostaje zmieniona i bohaterowie wchodzą do świata kreacji. Kartka papieru staje się górami, a niewyraźny kształt (rysunek) ożywa i staje się wieloma obiektami do animacji.
Tomasz Kaczorowski wytłumaczył czym jest lalka stolikowa. Spotkają się z nią ci, którzy wezmą udział w kolejnym premierowym spektaklu tego sezonu, czyli w „Dziadku do orzechów”.
To kanoniczna forma, którą wykorzystuje się teatrze lalek, uczy się tego studentów w szkole teatralnej. Mówi się o niej, że wbito jej nóż w plecy…
Więcej szczegółów w rozmowie Michała Napiórkowskiego.