Przeboje, które się nie starzeją – Myslovitz na 64. Kortowiadzie

Choć największe przeboje grupy Myslovitz powstały już ponad 25 lat temu, także dziś nucą je kolejne pokolenia słuchaczy. Doskonale przekonaliśmy o tym podczas tegorocznej Kortowiady. Ze sceny juwenaliów wybrzmiały takie hity, jak: „Chłopcy” czy „Długość dźwięku samotności”. A i brak Artura Rojka nie jest już chyba tak bardzo odczuwalny. Szymon Tołpa w studiu Radia UWM FM spotkał się z Mateuszem Parzymięsą i Przemysławem Myszorem. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Dla zespołu Myslovitz koncert na 64. Kortowiadzie był powrotem do Olsztyna po blisko roku. Minionego lata grupa wystąpiła bowiem w Amfiteatrze im. Czesława Niemena w ramach jubileuszowej trasy „Wieczorami chłopcy wychodzą na ulicę”, którą świętowano 25-lecie płyty „Miłość w czasach popkultury”.

Bardzo dobrze wspominamy całą trasę, a ten koncert w amfiteatrze też był świetny. Było bardzo dużo osób – także na zewnątrz. Wydaję mi się, że nie było złych momentów, więc był to dobry koncert”

– mówił na antenie Radia UWM FM wokalista od sześciu lat związany z kultową formacją, Mateusz Parzymięso. A Przemek Myszor dodał:

Strasznie dużo ludzi przyszło i śpiewali z nami piosenki. A nad tym amfiteatrem był jakiś pub rockowy. I był taki zabawny moment, że gdy my skończyliśmy grać koncert, to oni zaczęli grać nasze covery. Więc… tak jakbyśmy trochę kontynuowali.”

W 2024 roku ukazał się także album koncertowy – „Wieczorami chłopcy wychodzą na ulice. 25 lat Miłości w czasach popkultury”. To pierwsza płyta live w dyskografii kapeli działającej od 1992 roku.

My jakoś nigdy nie mieliśmy wielkiego szacunku do albumów live czy acoustic. Możliwe, że pewne rzeczy musiały dojrzeć. Po tylu latach inaczej patrzymy na swoją twórczość i na samych siebie. Przez ostatnie lata złapaliśmy dość duży dystans. Tak nam się dobrze grało pierwszą część trasy „Wieczorami chłopcy wychodzą na ulice” i tak zaskakujący był odbiór młodej publiczności, że stwierdziliśmy, że spróbujemy to wydać. Sytuacja, w której znaleźliśmy się rok temu była na tyle dla nas zaskakująca i spektakularna!  A mieliśmy materiał, który pojawił się przez przypadek, dzięki temu, że wszystko jest teraz nagłaśniane w technice cyfrowej. Zapisanie koncertu nie stanowi jakiegoś wysiłku. Przejrzeliśmy materiał i postanowiliśmy to wydać”

Z Mateuszem Parzymięsą i Przemkiem Myszorem rozmawiał Szymon Tołpa. Posłuchajcie!

Po jubileuszowej trasie grupa Myslovitz rozpoczęła pracę nad nowym albumem. Jak blisko jesteśmy jego premiery?

Byliśmy na obozie kompozycyjnym. Wiem, że perkusista nagrywał jakieś bębny. Mamy nadzieję wydać płytę w najbliższym możliwym dla nas czasie. Ale nie wiemy jeszcze kiedy”

– zdradza Mateusz Parzymięso.

Foto: Wojciech Fabiszewski