Stomil Olsztyn zremisował na wyjeździe 0-0 z liderem II ligi KKS-em Kalisz. „Duma Warmii” przerwała tym samym serię czterech kolejnych porażek a wywalczony punkt pozwolił drużynie prowadzonej przez Grzegorza Lecha awansować na szesnaste miejsce w tabeli.
Do wyjściowego składu „biało-niebieskich” w sobotę wrócił pauzujący ostatnio za kartki kapitan Karol Żwir. W Olsztynie zostali natomiast dwaj kontuzjowani gracze: Bartosz Waleńcik i Dawid Retlewski. Napastnik powoli wraca do pełnej sprawności i jest minimalna szansa, że zagra jeszcze w marcu. Obrońcę czeka natomiast kilkutygodniowa przerwa. Stomil w ostatnich dniach rozstał się też z japońskim pomocnikiem Kentarō Araim, który do drużyny dołączył… w lutym i zagrał tylko jedno spotkanie w II lidze.
Co można powiedzieć o meczu w Kaliszu? Oba zespoły w ofensywie nie pokazały zbyt wiele. Goście próbowali swoich szans głównie po strzałach z dystansu, kontatakach i stałych fragmentach. Najbliżej szczęścia byli chyba w drugiej połowie Filip Laskowski i Filip Wójcik. Ale warto podkreślić, że Stomil zagrał mądrze, nie wystraszył się silnego rywala i został za to nagrodzony cennym punktem. A mecz kończył z przewagą zawodnika, po tym, jak drużą żółtą kartką ukarany został Michał Bednarski.
„Graliśmy z dobrą drużyną, mającą pomysł na grę oraz dużo indywidualności. I cieszy nas to, że nasza organizacja gry w defensywie nie pozwoliła przeciwnikowi na stworzenie wielu sytuacji. Natomiast w ofensywie realizowaliśmy w dużej mierze to, co chcieliśmy grać. Przechodziliśmy pierwszą linię pressingową przeciwnika w bardzo łatwy sposób. Realizowaiśmy swój plan na mecz i nie wykorzystaliśmy swoich dogodnych okazji. Cieszymy się z tego punktu, ale jest w nasz duży niedosyt i sportowa złość” – podsumował trener Grzegorz Lech. A pomocnik „Dumy Warmii” Filip Laskowski dodał: „Dziękuję wszystkim kibicom, którzy zjawili się w Kaliszu – czujemy ich wsparcie. My dla Stomilu będziemy walczyć do ostatniej kolejki”.
23 marca 2024 – Kalisz (Stadion Miejski przy ul. Łódzkiej)
KKS 1925 Kalisz – Stomil Olsztyn 0-0
KKS 1925: Maciej Krakowiak – Maciej Białczyk (87′ Oskar Kalenik), Wiktor Smoliński, Bartosz Kieliba, Adam Dębiński (46′ Kamil Koczy) – Mateusz Żebrowski (46′ Bartłomiej Putno), Mateusz Wysokiński (74′ Filip Szewczyk), Michał Bednarski, Néstor Gordillo (90′ Adrian Cierpka), Jakub Staszak – Hubert Sobol.
Stomil: Miłosz Garstkiewicz – Filip Wójcik, Filip Szabaciuk, Hubert Sadowski, Lukáš Kubáň, Karol Żwir – Hubert Krawczun (71′ Łukasz Szramowski), Filip Laskowski, Michal Bezpalec, Daniel Pietraszkiewicz (89′ Igor Kośmicki) – Bartosz Florek (84′ Piotr Kurbiel).
Żółte kartki: Żebrowski, Białczyk, Bednarski, Putno, Smoliński – Wójcik, Kośmicki.
Czerwona kartka: Michał Bednarski (86′ – za drugą żółtą).
Kolejne spotkanie Stomil rozegra w sobotę 30 marca o 12:00 na Stadionie Miejskim przy Al. Piłsudskiego. „Duma Warmii” w meczu przyjaźni zmierzy się z Hutnikiem Kraków.
Foto: Stomil Olsztyn / Michał Sobczak