Stomil przegrał w Nidzicy. „Duma Warmii” jest w Lidzbarku

Stomil Olsztyn przegrał na wyjeździe 1-2 (1-1) ze Startem Nidzica i po pięciu kolejkach sezonu 2025/2026 w Superscore IV lidze zajmuje odległe dziesiąte miejsce w tabeli. Do liderującej Polonii Lidzbark Warmiński traci już siedem punktów! Była to trzecia porażka „biało-niebieskich” w tych rozgrywkach. Jeśli władze klubu wciąż myślą o walce o awans, muszą natychmiast coś zmienić. Prawdopodobnie za słabe wyniki posadą zapłaci trener Piotr Gurzęda. W ostatnich dniach wspierał go Adam Łopatko. Na niewiele jednak się to zdało…

Foto: MKS Start Nidzica

Sobotnie spotkanie w Nidzicy było prawdopodobnie ostatnim, w którym olsztyński zespół poprowadził Piotr Gurzęda. Szkoleniowiec, który nie zdołał utrzymać Stomilu w III lidze, dostał drugą szansę. Jak się okazuje – był to błąd osób zarządzających klubem. Należy chyba się do niego przyznać i znaleźć odpowiednią osobę na to stanowisko. Ambitną, z charyzmą, potrafiącą wykrzesać z zawodników, którzy znajdują się w obecnej kadrze maksimum.

Czy jest nią Adam Łopatko? Wielu mówi, że nie. Były prezes DKS-u Dobre Miasto na początku tego tygodnia włączył się już w pracę sztabu „Dumy Warmii”.

Adam sam się zgłosił – żeby pomóc, spojrzeć na to bardziej z boku. Te wyniki mentalnie nie wpływają na nikogo pozytywnie. Takie świeże spojrzenie się przyda. Na każde rozwiązanie będziemy przygotowani!”

– mówił w programie „3. połowa” kanału Stomil.Olsztyn.pl prezes Marcin Burza.

Na mecz ze Startem „biało-niebiescy” wyszli nowym ustawieniem – z trójką obrońców i wahadłowymi.  W wyjściowym składzie znalazł się Nicholas Kontonís. Z powodu kontuzji ponownie zagrać nie mógł Paweł Wiśniewski.

Gospodarze wyszli na prowadzenie już w jedenastej minucie. Dobrą wrzutkę z rzutu wolnego od Patryka Rosolińskiego wykorzystał Aleksander Kruszyński. Blisko wyrównania był chwilę później Shōtō Unno, jednak zmarnował doskonałą okazję. Stomil jednak przejął inicjatywę i dopiął swego w 33. minucie. Dośrodkowanie Karola Żwira wykończył Przemysław Klugier.

Po zmianie stron tempo meczu opadło. Gościom brakowało pomysłu na stworzenie dogodnych okazji (nie mówiąc już o strzeleniu kolejnego gola). I gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w doliczonym czasie gry zwycięstwo drużynie z Nidzicy zapewnił Hubert Tomaszewski.

Start Nidzica – Stomil Olsztyn 2-1 (1-1)
Aleksander Kruszyński 11′, Hubert Tomaszewski 90′ – Przemysław Klugier 33′

Stomil Olsztyn: Michał Leszczyński – Damian Skołorzyński (57′ Mateusz Pajdak), Aleksander Wtulich, Piotr Łysiak (67′ Patryk Czarnota), Piotr Jakubowski, Nicholas Kontonís (67′ Mateusz Jońca) – Przemysław Klugier (57′ Jakub Orpik), Arkadiusz Mroczkowski (80′ Dawid Pietkiewicz), Karol Żwir, Marcin Fiedorowicz – Shōtō Unno (57′ Jakub Bałdyga).

Kolejne spotkanie Stomil Olsztyn rozegra na własnym boisku. W sobotę 6 września o 16:00 zmierzy się z Olimpią II Elbląg. Liderem tabeli jest Polonia Lidzbark Warmiński, która podobnie jak Sokół Ostróda ma koncie trzynaście punktów. Trzecie miejsce zajmuje obecnie Start Nidzica.

Od września zapraszamy do słuchania nowej audycji Radia UWM FM. W czwartki o 12:20 Szymon Ciszewski będzie spotykał się z Wami w „L4 – radiowym magazynie piłkarskiej IV ligi”.