Stomil Olsztyn wygrał na własnym boisku 2-1 (0-1) z najsłabszą drużyną swojej grupy III ligi – Sokołem Aleksandrów Łódzki – choć do przerwy to goście byli blisko sprawienia niespodzianki. Bramki dla „Dumy Warmii” strzelili dwaj Japończycy – Shōtō Unno i Natsu Kanesaka. Sytuacja drużyny prowadzonej przez Piotra Gurzędę wciąż jednak nie jest kolorowa. W tabeli zajmuje odległe piętnaste miejsce.
Foto: Łukasz Kozłowski
W składzie na sobotnie spotkanie zabrakło Piotra Łysiaka, Mateusza Pajdaka oraz Jakuba Orpika. Wszyscy trzej pauzowali za kartki. Kontuzjowani są natomiast Paweł Flis, Piotr Jakubowski oraz Kacper Siosnkowski. Najbliżej powrotu na murawę jest ostatni z wymienionych zawodników.
Stomil mógł otworzyć wynik już w siódmej minucie, ale Jakub Fronczak z bliskiej odległości trafił jedynie w słupek. Pomocnik w pierwszej połowie miał jeszcze dwie świetne okazje, ale żadnej z nich nie wykorzystał. W ofensywie pokazywali się także Denis Gojko i Przemysław Klugier. Brakowało jednak skuteczności.
W 29. minucie na prowadzenie wyszedł natomiast Sokół. Niepewnie w bramce po stałym fragmencie gry zachował się Łukasz Jakubowski. Wybił piłkę przed siebie a z bliskiej odległości nie pomylił się Karol Pawlikowski strzelając gola na 1-0. Do przerwy mogło być nawet 2-0, jednak świetnej sytuacji nie wykorzystał Oliwier Niklas.
Po zmianie stron na boisku pojawił się Natsu Kanesaka. To właśnie on i jego rodak Shōtō Unno zostali bohaterami gospodarzy. Trafiali do bramki rywala w 65. i 67. minucie. „Duma Warmii” wygrała 2-1, ale powinna zdecydowanie wyżej. To nad czym powinni popracować zawodnicy to przede wszystkim skuteczność.
Cieszymy się ze zwycięstwa, natomiast nie popadamy w euforię. Wiemy jaka jest sytuacja w tabeli, ile punktów musimy zdobyć, żeby być nad kreską. Wiedzieliśmy, że jesteśmy zespołem lepszym od Sokoła. To było widać na boisku. Straciliśmy bramkę z naszej niefrasobliwości w kryciu w polu karnym i… zaczęła się tzw. sraczka. Musieliśmy gonić wynik. Na szczęście udało się w drugiej połowie wykorzystać sytuacje, które mieliśmy”
– podsumował Piotr Gurzęda.
Posłuchajcie też, co po meczu powiedział jeden z zawodników Stomilu – Łukasz Borkowski.
Stomil Olsztyn – Sokół Aleksandrów Łódzki 2-1 (0-1)
Karol Pawlikowski 29′ – Shōtō Unno 65′, Natsu Kanesaka 67′
Stomil Olsztyn: Łukasz Jakubowski – Oskar Bienenda (63′ Paweł Wiśniewski), Łukasz Borkowski, Adam Paliwoda, Mateusz Jońca – Kacper Skonieczny (46′ Natsu Kanesaka), Przemysław Klugier, Jakub Fronczak (79′ Jakub Karpiński), Karol Żwir, Denis Gojko – Shōtō Unno.
Kolejne spotkanie Stomil Olsztyn rozegra w czwartek 17 kwietnia. O 14:00 na wyjeździe zmierzy się z Legią II Warszawa.