Tede i jego głos prawdy

Line up 64. Kortowiady zdominowany był przez wykonawców hip-hopowych. Jako ostatni na scenie tegorocznych juwenaliów Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie pojawił się Tede. Mimo później pory, wpadł też do naszego studia, by Mai Romaniewicz opowiedzieć o swoim najnowszym albumie  „Vox Veritatis„, współpracy z Kanałem Zero oraz młodymi raperkami: Young Leosią i Bambi.

Tede to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci polskiego rapu. Na scenie obecny jest od blisko 30 lat. Jego najnowszy, podwójny album  „Vox Veritatis” składa się z 33 utworów. Łączy klasyczne i nowoczesne brzmienie, a jednocześnie przywołuje ducha złotych czasów. Ma to odzwierciedlenie w dwóch krążkach: „Vox Populi” i „Vox Dei”. Za ich produkcję odpowiadają topowi producenci, dostarczając różnorodności i świeżości, które czynią ten projekt jednym z najważniejszych wydarzeń na polskiej scenie hip-hopowej w 2025 roku. Wśród gości znalazła się ścisła czołówka kobiecego rapu.

Z jednej strony mam świadomość tego, ile mam lat i co moi równolatkowie robią na tym etapie życia. Ja nie założyłem rodziny. Mam partnerkę, ale nie mam dzieci (i nie planuję ich mieć). Mam trochę inne podejście do życia. Z drugiej strony, mam też świadomość tego, że naprawdę niewiele się zmieniłem przez ten czas. Ta cała hip-hopowa kultura cały czas sprawia, że jestem w towarzystwie ludzi młodych. Oczywiście – koleguję się też z rówieśnikami. Ale te codzienne relacje mam głównie z ludźmi młodszymi. I nie mam potrzeby zmieniania tego stanu. Jest mi bardzo dobrze. Mam też świadomość, że są ludzie, którzy postrzegają mnie jako dużego dzieciaka. Nie mam z tym problemu. Zapewniam wszystkich, że jest to bardzo sympatyczna sytuacja – mieć 49 lat, wolną rękę do działania i robić to, co się naprawdę kocha robić. Cały czas mam wielką przyjemność z robienia tego i to słychać w tych kawałkach”

– mówi Tede. I dodaje:

Nowa płyta dlatego nazywa się  „Vox Veritatis” – głos prawdy – ponieważ 80 procent tych kawałków ja nagrałem nie pisząc ich wcześniej. Puszczałem bit i rapowałem. To daje możliwość utrwalenia flow i to daje mi przyjemność. Siłą rzeczy to powstaje na zajawce i to słychać! To mnie aktualnie cieszy w rapie, ale wiem też, że wielu moich równolatków może to irytować, bo wielu utraciło tę zajawkę.”

Jak współpracowało mu się z Young Leosią? Jak odnalazł się w Kanale Zero? Co powiedziałbym młodszemu sobie? Posłuchajcie rozmowy Mai Romaniewicz z Jackiem Graniceckim, czyli Tede!