„Mniejszości narodowe świetnie sobie dzisiaj radzą i stały się pełnoprawnym podmiotem w życiu społecznym naszego województwa” – tak o zagadnieniu, któremu poświęcił trzydzieści lat, mówi Wiktor Marek Leyk. Pochodzący ze Szczytna działacz społeczny, felietonista i pisarz podsumował swoją pracę książką „Trzydzieści lat z mniejszościami”.
Wydana jesienią minionego roku książka to kolejna, po „Dekada w polskiej YMCA” oraz „Na przełomie wieków: felietony 1994-2002”, publikacja Wiktora Marka Leyka. Wywodzący się ze znanego mazurskiego rodu Leyk przez 30 lat pełnił funkcję pełnomocnika wojewody, a następnie marszałka województwa do spraw mniejszości narodowych i etnicznych na Warmii i Mazurach. Dał się również poznać jako działacz ekumeniczny.
Pierwszą sprawą, z jaką zetknąłem się jako pełnomocnik wojewody, była kwestia wzajemnego zaufania między mniejszościami a władzą publiczną. Trzeba było zdobyć zaufanie tych środowisk.
Wśród opisywanych na kartach książki mniejszości narodowych i etnicznych wymienić należy mniejszości autochtoniczne, obecne „z dziada pradziada”, czyli niemiecką, mazurską, warmińską i litewską oraz napływowe: ukraińską, romską, białoruską, rosyjską i ormiańską.
Każdy mieszkaniec Olsztyna czy naszego regionu ma prawo czuć się Warmiakiem, Mazurem, a nawet Prusem. To jest jego wybór. Ważne, by z tym wyborem była połączona wiedza.
Wiktor Marek Leyk odniósł się do roli społeczności akademickiej w Olsztynie w szerzeniu wiedzy na temat dawnych Prus, wspominając o Stowarzyszeniu Pruthenia. Zwrócił również uwagę na korzenie obecnego Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego, nierozerwalnie związane z mniejszościami.
U narodzin Wyższej Szkoły Rolniczej w Olsztynie było środowisko naukowców i kadry ze Śląska Cieszyńskiego. Pojawili się tu w 1950 roku i tworzyli zręby uczelni.
Wiktor Marek Leyk zapowiedział również, że ma w planach kolejne wydawnictwo i to o beletrystycznym charakterze. Posłuchajcie rozmowy Michała Napiórkowskiego.